1,5 mln zł co miesiąc płaci Budimex za poślizg z budową hali ,,Jaskółka”. Wykonawca chce przedłużyć termin oddania obiektu o blisko rok
Modernizacja hali ,,Jaskółka” to kolejna tarnowska inwestycja, która jest już przeciągającym się serialem, którego końca nie widać. Wykonawca inwestycji żąda od miasta przedłużenia czasu realizacji zadania o blisko rok!
Remont, ale tak naprawdę budowa od nowa hali,,Jaskółka” z wykorzystaniem starej konstrukcji to jedno z najdroższych zadań inwestycyjnych tarnowskiego samorządu na przestrzeni ostatnich lat. Dodajmy, w całości finansowane z budżetu miasta. Wedle pierwotnych założeń obiekt miał zostać oddany do użytku we wrześniu tego roku, potem termin przesunięto o dwa miesiące. Dziś już wiadomo, że remont potrwa znacznie dłużej w związku z tym, że podczas osadzania dachu konstrukcja była niekompletna. Przed opuszczeniem powinna była być dodatkowo stężona tzw. elementami poprzecznymi. W konsekwencji błędów konstrukcja się ugięła i konieczne są dodatkowe prace.
– Wykonawca złożył pismo, w którym wnioskuje o przedłużenie terminu ukończenia inwestycji o ponad 300 dni. W naszej ocenie przedłużenie terminu o taki okres nie jest uzasadnione, ponieważ do opóźnień doszło głównie z winy wykonawcy. Możliwy termin zakończenia prac to – w naszej ocenie – połowa przyszłego roku – podkreśla Daniela Motak, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Tarnowa.
Opóźnienia na budowie słono kosztują wykonawcę. Każdy dzień zwłoki to ponad 50 tysięcy złotych. W skali miesiąca to ponad półtora miliona złotych.
Okazuje się jednak, że miasto nie zabezpieczyło się na wypadek upadku firmy wykonującej inwestycję. Nie ma planu ,,B” także w przypadku rezygnacji wykonawcy z zadania.
– Nie ma teraz podstaw, żeby zakładać taki scenariusz. Budimex deklaruje, że wykona zakontraktowane w umowie prace. Miasto nie poniesie z tej przyczyny żadnych dodatkowych wydatków – podkreśla rzecznik prasowy tarnowskiego magistratu.
czy w tym miescie da się coś zrobić w terminie spokojna ulica jest juz na ukonczeniu a jak była rozkopana błędem było remontowac hale na starej konstrukcji zamiast budować ją od zera.Pozdrawiam
No cóż, błędy zdarzają się każdemu, grunt to zrealizować powierzone zadanie do końca. Mam nadzieję, że wspólnymi siłami wykonawca oraz urząd miasta dojdą do porozumienia w tym temacie.