20 września 2024
Wywiady

Aleksandra Ścibich-Kopiec: na dzisiejszym rynku pracy kompetencje są równie ważne co fach w ręku!

O szkolnictwie zawodowym, kompetencjach potrzebnych na rynku pracy i wyzwaniach jakie niesie ze sobą rozwój technologii; rozmowa z Aleksandrą Ścibich-Kopiec, przedsiębiorcą, trenerem i doradcą zawodowym, zastępcą Dyrektora Generalnego Fundacji Rozwoju Systemu Edukacji oraz z Grzegorzem Kądzielawskim, wykładowcą akademickim i szefem Gabinetu Wiceprezesa Rady Ministrów, Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

Pani Aleksandro, Panie Grzegorzu, jakie są Państwa zdaniem największe wyzwania jakie stoją dziś przed szkolnictwem zawodowym?

(A): Jeśli szkolnictwo zawodowe chce kształcić młodych ludzi, którzy będą odpowiednio przygotowani do wyzwań jakie stawia przed nimi dzisiejszy rynek pracy, musi odpowiedzieć na te zmiany i dostosować się do zmieniających się oczekiwań. Z analiz i raportów wiemy, że pracodawcy potrzebują pracowników z odpowiednio dopasowanymi do ich stanowiska pracy umiejętnościami. Badania Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości wskazują, że wiedza techniczna i zawodowa nie jest już jedynym wyznacznikiem atrakcyjności potencjalnego pracownika. Obecnie w Polsce pracę otrzymuje się w 70% dzięki wiedzy fachowej i w 30% dzięki zdolnościom społecznym, traci się ją jednak w 70% z powodu braku umiejętności społecznych i w 30% – kwalifikacji merytorycznych, a tendencja ta pogłębia się na korzyść umiejętności. Musimy wysnuć z tego wniosek, że na współczesnym rynku pracy kompetencje są równie ważne co fach w ręku! Niestety, wiele osób w systemie edukacji wciąż nie dostrzega tych wniosków. Naszym pierwszym wyzwaniem jest przekonanie ich, jak ważne jest kształcenie równoległe wiedzy i umiejętności „miękkich”.

(G): W tym kontekście bardzo istotne są sygnały jakie daje nam biznes. Znaczna część pracodawców jest skłonna przyuczyć do zawodu potencjalnego pracownika jeśli będzie on posiadał, po za wiedzą podstawową, zdolności interpersonalne, ambicję i motywację do uczenia się i kształcenia. Biznes oczekuje od nas, że będziemy równolegle do przekazywania wiedzy rozwijać umiejętności niezbędne do odpowiedniego funkcjonowania w dzisiejszej gospodarce, takie jak: zdolności interpersonalne, samodoskonalenie, praca w zespole czy kreatywność. Nauka nie może ograniczać się do „pamięciówki”, do powielania schematów. Powinna rozbudzać ciekawość, motywować do rozwoju.

W jaki sposób zatem rozwijać takie kompetencje w szkołach zawodowych?

(A): Edukacja w zakresie kompetencji miękkich wśród uczniów szkół zawodowych musi odbywać się równolegle do nauki. Po za zajęciami szkolnymi – technicznymi i ogólnymi – w programie powinno znaleźć się miejsce na praktyki zawodowe oraz na efektywne projekty edukacyjne. Prawdziwym wzorem dobrych praktyk w tym zakresie, mogą być szkoły zawodowe i techniczne w Tarnowie, których uczniowie – przyszli mechanicy czy inżynierowie – od wielu lat łączą swoją naukę zawodową z udziałem w projektach edukacyjnych, tworzonych przez organizację pozarządowe. Przykładem jest tu „Tarnowska Liga Debatancka”, projekt edukacyjny skierowany do szkół ponadgimnazjalnych, który wykorzystując narzędzie debaty oksfordzkiej, rozwija u uczestników wiele potrzebnych na rynku pracy umiejętności i kompetencji.  Od Grzegorza wiem, że w finał zeszłorocznej edycji wygrała reprezentacja Zespołu Szkół Mechaniczno-Elektrycznych co doskonale potwierdza bardzo pozytywną Tarnowską praktykę.

(G):  To fakt, z którego jako tarnowianin jestem niezwykle dumny. Zawodówki i technika w naszym mieście regularnie zajmują w tym oraz innych projektach wysokie miejsca. Zyskują na tym lokalne firmy, jak choćby Tarnowskie Azoty, które śledzą poczynania młodych techników i poziom ich kompetencji interpersonalnych. Z naszej perspektywy to doskonały przykład jak można skutecznie łączyć naukę zawodową czy techniczną z ogólnorozwojowymi projektami dydaktycznymi. Takie rozwiązania są z powodzeniem wprowadzane od lat w wielu krajach Unii Europejskiej.

Unia Europejska to również ogromny, dający wiele możliwości, wspólny rynek pracy. Jak w takim tyglu różnorodności szukać dobrych pracowników, czy istnieją sposoby weryfikacji lub potwierdzania kwalifikacji zawodowych?

(A): W Polsce, Europie i na świecie ciągle poszukuje się skutecznych sposobów na łączenie świata edukacji z rynkiem pracy. Nie ma najmniejszych wątpliwości, że uznawanie wspólnych standardów kompetencji zawodowych, rozumianych jako powszechnie akceptowalne przez pracodawców w określonym obszarze zawodowym normy i wymagania, to ogromna wartość i siła wspólnego rynku UE. Pod pojęciem kompetencji zawodowych rozumiemy dziś to wszystko, co pracownik wie, rozumie i potrafi wykonać, odpowiednio do sytuacji w miejscu pracy. Łączą zatem wiedzę fachową i umiejętności miękkie. Aby ułatwić ponadnarodowe i międzysystemowe uznawanie kompetencji, powołano w ramach UE siedem lat temu system ECVET, który umożliwia obywatelom państw europejskich łatwiejsze zdobywanie kwalifikacji (świadectw, dyplomów). W Polsce systemem zajmują się eksperci systemu ECVET, funkcjonujący przy Fundacji Rozwoju Systemu Edukacji. Dziś wszyscy widzimy, że uznawanie kwalifikacji i kompetencji zawodowych znacząco wspiera mobilność zawodową oraz uczenie się przez całe życie. Choć system ten nie rzuca się nam na co dzień w oczy, dzięki niemu znalezienie i przyciągnięcie odpowiednich pracowników w ramach wspólnego rynku stało się łatwiejsze. Wiele możliwości rozwojowych i przygotowujących do funkcjonowania na wspólnym rynku daje program Erasmus+.

 

Rozwój szkolnictwa zawodowego wymaga również współpracy systemu edukacji i nauki z biznesem. Panie Grzegorzu, jakie są Pana zdaniem największe bariery tej współpracy i jak można je niwelować?

(G): Rzeczywiście, w relacjach pomiędzy naszą gospodarką a polską nauką, wciąż występuje wiele barier, które utrudniają współpracę. Podstawowym problemem wzajemnych relacji jest występujący po obu stronach brak zrozumienia, który niezwykle ciężko przezwyciężyć. Zarówno naukowcy nie rozumieją tego jak działa biznes –jak i przedstawiciele biznesu nie rozumieją natury odkryć i wynalazków. Ocena wagi odkryć wymaga specjalistycznej wiedzy i nawet naukowcy z innych dziedzin mogą mieć trudności w zrozumieniu ich istoty, a co dopiero biznesmen czy też inwestor finansowy, którego edukacja w dziedzinie nauk fizycznych czy przyrodniczych zakończyła się w najlepszym razie w liceum. Właśnie dlatego MNiSW planuje wprowadzenie studiów doktoranckich, które będą mogły odbywać się przede wszystkim w miejscu pracy. Celów tego programu jest wiele, ale główną korzyścią jest znalezienie wspólnego języka między gospodarką a nauką i ich wzajemne zrozumienie. W odpowiedzi planujemy również uruchomienie kursów biznesu dla naukowców.  Równie ważne jest stawianie na finansowanie badań, które będą źródłem realnych innowacji. Prawdziwe odkrycia, te które zmieniają świat to badania podstawowe czyli badania mające na celu odkrycie nowych zjawisk, praw czy mechanizmów. Przełożenie jest proste: im bardziej się je finansuje, tym więcej odkryć się pojawi. Jeśli popatrzymy na najpoważniejsze firmy globalne zobaczymy, że inwestują one w swoich laboratoriach właśnie w badania podstawowe. Dzięki wchodzącej właśnie w życie ustawie o innowacyjności – wsparcie biznesu dla nauki powinno być łatwiejsze, a inwestowanie w rozwój i badania – bardziej opłacalne dla przedsiębiorców.

Rozwój nowych technologii niesie ze sobą wiele wyzwań, być może nawet zagrożeń. Jakie scenariusze przyszłości rysują się przed edukacją i rynkiem pracy w kontekście rozwoju innowacyjnych technologii? Czy grozi nam „koniec pracy”?

(G): Hasło „końca pracy” jest poglądem, który od wielu lat towarzyszy rozważaniom naukowców. Przyszłość pracy w jej ekonomicznym, społecznym i technologicznym znaczeniu jest aktualnie jednym z najgorętszych tematów debat wśród analityków badających scenariusze przyszłości. Postępująca automatyzacja i robotyzacja, jak również rozwój mocy obliczeniowych skłaniają do rysowania coraz śmielszych prognoz , które do niedawna występowały jedynie w opowiadaniach z gatunku science fiction. Widzimy jak w kolejnych dziedzinach pracę ludzką zastępują maszyny. To może sprawić, że popyt na pracę jaką znamy dziś, znacznie spadnie. Autorytety takie jak Stephen Hawking, Elon Musk i Bill Gates ostrzegają świat przed potencjalnym zagrożeniem, wynikającym z możliwego wymknięcia się sztucznej inteligencji spod kontroli. Niezależnie od tego, czy te prognozy się sprawdzą, pewnym jest, że sztuczna inteligencja i inne technologie odcisną ogromne piętno na naturze pracy i jej roli w gospodarce. Z całą pewnością musimy wnikliwie i naukowo obserwować zachodzące zmiany przygotowując system edukacji i rynek pracy do nowych wyzwań. Nie wydaje mi się, żeby kiedykolwiek nastała era „końca pracy” ale zapewne wiele zawodów i branż czekają zmiany. Musimy obserwować i wyciągać wnioski.

Zatem jakie są Państwa wnioski na przyszłość w zakresie szkolnictwa zawodowego i nauki?  

(A): Zmiany we współczesnym świecie są w wielu obszarach niesłychanie dynamiczne. Nasi dziadkowie w młodości byli świadkami elektryfikacji, a na starość doczekali się masowości samochodów. Dla nas przeżyciem dzieciństwa były komputery, które nasze dzieci obsługują lepiej od wielu dorosłych. Technika i nauka rozwijają się w tempie, którego świat jeszcze nie widział, zmiany społeczne, które towarzyszą temu postępowi są równie dynamiczne. Musimy zrozumieć, że edukacja musi stać się dynamiczna w zakresie przekazywanej wiedzy i jednocześnie dokładna w rozwijaniu umiejętności. To co dziś jest nauczane, za dwa – trzy lata może już być nieaktualne. Dlatego musimy skupić się na rozwijaniu kompetencji i umiejętności. Parafrazując znane powiedzenie powinniśmy dawać uczniom zamiast ryb – wędki, czyli zamiast wiedz, umiejętność jej szybkiego i efektywnego zdobywania.

(G):  Premier Jarosław Gowin wielokrotnie wskazywał, opierając na tym swoją strategię rozwoju nauki i szkolnictwa wyższego – że największym kapitałem jakim dysponujemy – jest kapitał ludzki. Musimy dbać i inwestować w ten kapitał, wspólnie z nauką i biznesem tworzyć odpowiednie warunki do jego rozwoju. Musimy skoncentrować się na takim kształceniu i szkoleniu zawodowym, które zapewnia umiejętności, kwalifikacje i doświadczenie potrzebne do zwiększenia szans na rynku pracy. Dobrze planując nasze programy i strategie dziś, mamy szanse wygrać bezpieczniejsze i lepsze jutro.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

For security, use of Google's reCAPTCHA service is required which is subject to the Google Privacy Policy and Terms of Use.