8 grudnia 2024
Wywiady

ANGELIKA ŚWITALSKA: Dlaczego prezydent boi się pytań od radnych?  

Rozmowa z Angeliką Świtalską, radną Rady Miejskiej w Tarnowie – klub radnych Prawa i Sprawiedliwości. 

Przeglądałem ostatnio stronę internetową z interpelacjami tarnowskich radnych. Okazuje się, że jest Pani najaktywniejszą radną Rady Miejskiej w Tarnowie i złożyła Pani najwięcej interpelacji.

Panie redaktorze, to nie są wyścigi ani rywalizacja. Dopytuję o kwestie, z którymi zwracają się do mnie mieszkańcy lub proszę o wyjaśnienia dotyczące problemów, które sama dostrzegam.

Właśnie, analizując Pani interpelacje, w swoich zapytaniach wychodzi Pani daleko poza okręg wyborczy, czyli Mościce.

Jestem radną całego Tarnowa, a nie tylko Mościc. Jest wiele spraw, które wymagają wyjaśnienia, doprecyzowania – począwszy od dziury w drodze, a skończywszy na kwestiach administracyjnych.

Tak w skrócie, czego dotyczą w głównej mierze Pani interpelacje?

Jak wspomniałam przed chwilą, bardzo wielu kwestii. Nie skupiam się tylko i wyłącznie na jednym obszarze. Jeżeli mieszkańcy kierują do mnie zapytania, zwracają się do mnie ze swoimi problemami, to po to jestem radną, aby reagować. Tych interwencji jest owszem wiele, ale to moja praca. To obowiązek radnego składać interpelacje i reprezentować mieszkańców. Oczywiście prezydent Roman Ciepiela nie jest z tego zadowolony, stwierdza, że swoim działaniem zabieram czas, on musi angażować urzędników, aby odpowiedzieć na zapytania. O zgrozo! Przecież to jedno z podstawowych zadań radnych, aby pytać i kontrolować. Nie pytam przecież o liczbę okien w Urzędzie Miasta czy liczbę drzwi otwieranych w lewo, tylko o kluczowe dla Tarnowa i jego mieszkańców kwestie. Nie mogę nie reagować, jeśli mieszkańcy proszą mnie o organizację spotkania w sprawie budowy chodnika przy ul. Pszennej i ul. Wolności i Niezawisłości w Mościcach. Muszę reagować.

Już nie pamiętam, gdzie, ale doczytałem, że prezydent zwrócił się do Pani, że zamiast pisać interpelacje wystarczy umówić się na spotkanie, czy też po prostu zagadnąć odpowiednich urzędników.

 Wie Pan co, może i tak byłoby najlepiej, ale dla mnie wiarygodność prezydenta Ciepieli jest znikoma. Prezydent wiele obiecywał i nic z tego nie wynikało. Jaskrawy przykład mieliśmy rok temu, kiedy mówił publicznie, że zrezygnuje z pełnionej funkcji po czym rakiem się z tego wycofał. Inny przykład? Mówiono nam swego czasu, że modernizacja stadionu miejskiego w Mościcach musi łączyć w sobie funkcje piłkarską i żużlową, a pomysł ,,Dwa stadiony dla Tarnowa” trafił do kosza. Dziś mamy sytuację taką, że obok stadionu miejskiego powstaje drugi stadion, który docelowo będzie dla piłkarzy ZKS Unia Tarnów, a żużlowcy będą dalej rywalizować na rozlatującym się ,,Jaskółczym Gnieździe”. Podobnych przykładów mogę podać zdecydowanie więcej, ale szkoda czasu.

Wracając do meritum, tak wolę mieć wszystko na piśmie, aby mieć swoisty dowód przed mieszkańcami oraz konkretne stanowisko władz Tarnowa, z którego tarnowianie mogą później rozliczać sterników miejskiego samorządu.

Jak bumerang wraca temat sprzedaży terenu przy ul. Piłsudskiego w Tarnowie, która w Studium zagospodarowania przestrzennego jest przeznaczona pod zabudowę mieszkaniową. Mieszkańcy protestują, radni mają problem – sprzedać działkę i zasilić w ten sposób budżet miasta, czy wsłuchać się w głos mieszkańców.

 Ja nie mam żadnego problemu. Głos mieszkańców jest najważniejszy, ale w mojej opinii powinien zostać wypracowany pewien kompromis, który pogodzi zwaśnione strony. Dobrze, że pojawiają się próby rozmów, nowe propozycje, ale nie chcę się do nich odnosić, gdyż jest to wszystko na bardzo wczesnym etapie.

Ostatnio aresztowany został prezydent Ostrowca Świętokrzyskiego. Niby nic nas to nie powinno obchodzić, ale był on członkiem rady nadzorczej jednej z miejskich spółek w Tarnowie. I nikogo nie zaskakuje, że Roman Ciepiela zasiada w jednej ze spółek komunalnych w… Ostrowcu Świętokrzyskim. Wnioski niech sobie każdy sam wyciągnie. Ale Panią poproszę o komentarz.

Cóż powiem tak. W marcu złożyłam interpelację do prezydenta Ciepieli, czy nie powinien odwołać z rady nadzorczej prezydenta Ostrowca Świętokrzyskiego. W odpowiedzi na moją interpelację prezydent Ciepiela napisał: ,, W odpowiedzi na Pani wniosek zawarty w piśmie z dnia 30 marca 2023 roku chciałbym podkreślić, że aktualnie nie ma żadnego formalnego powodu do zmian w składzie rady nadzorczej Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Tarnowie. Chciałbym również  podkreślić, iż we wszystkich krajach demokratycznych jak dotychczas również w Polsce zasadą kardynalną jest domniemanie niewinności. Zasada domniemania niewinności to dyrektywa, w myśl której każdego uważa się za niewinnego, dopóki jego wina nie zostanie stwierdzona prawomocnym wyrokiem sądu”.

Teraz publicznie pytam, cóż takiego się stało, że jednak prezydent Ciepiela odwołał swojego kolegę z Ostrowca Świętokrzyskiego? Prezydent Tarnowa sam sobie przeczy, nie jest konsekwentny – w kwietniu nie widzi podstaw i każe czekać na wyrok sądu, a w maju odwołuje prezydenta Ostrowca Świętokrzyskiego. Owszem do dobra decyzja, ale dlaczego zapadłą ona dopiero teraz? Już w marcu zwracałam uwagę na tą patologiczną sytuację.

Na relacje na linii władze Tarnowa i Ostrowca Świętokrzyskiego zwróciły już dawno uwagę ogólnopolskie media. Wymiana stołkami przez włodarzy ma charakter, mówiąc najdelikatniej, wątpliwy etycznie. Cóż, decyzją prezydenta Romana Ciepieli, nadzór nad największą spółką Tarnowa pełniła osoba, która siedzi w areszcie, jest podejrzana o przyjmowanie łapówek – co zresztą na nagraniach wideo widziała cała Polska. Nie świadczy to dobrze o władzach Tarnowa…

Za kilka dni startują Igrzyska Europejskie – największa sportowa impreza od lat w Tarnowie. Jest jednak wiele głosów krytyki, że wydane pieniądze publiczne na organizację tej imprezy to tak naprawdę marnowanie środków. Co Pani uważa na ten temat?

Bez wątpienia jest to duże wydarzenie dla Tarnowa i Małopolski. Ale skupmy się na mieście. Tarnów pozyskał blisko 100 milionów złotych, aby się przygotować do Igrzysk. Powstaje stadion, park wodny, na remonty ulic wydano natomiast ponad 30 milionów złotych. Zainwestowane w Tarnów pieniądze i wykonane dzięki przyznanym pieniądzom przez rząd i samorząd wojewódzki inwestycje będą służyć tarnowianom przez dziesięciolecia. Inna kwestią jest robienie wszystkiego na ostatnią chwilę. Tarnów mógł do tej imprezy iść z gotową bazą, aby uniknąć ryzyka opóźnień przy realizacji zadań. Już słyszymy, że stadion, gdzie mają być rozgrywane dwie konkurencje, prawdopodobnie nie zostanie ukończony w pełni na Igrzyska. Ale sama impreza spada z  nieba władzom miasta, bo w ślad za  Igrzyskami, jak już wspomniałam, poszły ogromne pieniądze dla Tarnowa, za co pragnę z tego miejsca podziękować premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, ministrowi sportu Kamilowi Bortniczukowi oraz marszałkowi Witoldowi Kozłowskiemu. 

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję.

 

 

 

 

 

 

  

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *