24 kwietnia 2024
Kultura

CSM: Ulotny teatr Mariana Kołodzieja

Festiwal Sztuki ArtFest im. Bogusława Wojtowicza to jedno z tych nielicznych przedsięwzięć kulturalnych, w których wyczuwa się pasję, autentyczne zaangażowanie i dbałość o rzecz najważniejszą, czyli wysoki poziom. Tegoroczną edycję rozpoczęło wydarzenie absolutnie wyjątkowe – wernisaż wystawy „Ulotny teatr Mariana Kołodzieja” zorganizowanej przez Centrum Sztuki Mościce, Tarnowskie Towarzystwo Zachęty Sztuk Pięknych, Biuro Wystaw Artystycznych przy współpracy z Muzeum Okręgowym w Tarnowie.

To niecodzienna okazja, by stanąć oko w oko z pracami  jednego z najwybitniejszych polskich scenografów teatralnych i filmowych, twórcy ołtarzy papieskich w Gdańsku i Sopocie oraz licznych wystaw. Marian Kołodziej współpracował z największymi reżyserami polskiej sceny, takimi jak Tadeusz Różewicz czy Adam Hanuszkiewicz, jednocześnie był także scenografem filmowym, twórcą kostiumów m.in. do „Westerplatte” Różewicza czy „Krzyża walecznych” Kutza.

Tarnowska ekspozycja jest wędrówką po świecie wyobraźni artysty. Eksponaty wypożyczyło Muzeum Narodowe w Gdańsku. W onirycznej scenerii wystawy dominują fragmenty scenografii, kostiumy i rysunki. Piękne, poruszające i… wybitne. Tak, wybitne – to trzeba podkreślić, tym bardziej, że w teatrach nie zawsze szanowano projekty scenografii i kostiumów. Lekceważono ich wartość artystyczną, traktując jako służebną wobec spektaklu. Tymczasem często są to unikatowe projekty o wysokiej randze artystycznej. Tak też jest bez wątpienia w przypadku prac Kołodzieja. To sztuka wielkiego kalibru. Zachwycająca swoją malarskością, plastycznością, zdecydowaniem, ekspresyjnością. Olśniewająca bogactwem szczegółów, a jednocześnie dopracowaniem w każdym calu. Tu liczy się każdy drobiazg, detal, szczegół, który jest głęboko przemyślany, celowy i niezbędny w budowaniu całości. Kołodziej łączył w sobie wspaniałą, bujną wyobraźnię artysty, wrażliwość wizualną z precyzją inżyniera. Nie wszyscy jednak tę malarskość i wyrazistość uznawali za zaletę. Nierzadko zarzucano mu, że zbyt sugestywne scenografie dominowały nad spektaklem i przytłaczały inne środki scenicznego wyrazu. Niewątpliwie jednak to właśnie dzięki jego pomysłom, przedstawienia nabierały rozmachu, smaku i cudownie przemawiały do wyobraźni. Z kolei mistrzowskie projekty papieskich ołtarzy – jak choćby słynny ołtarz-łódź, a ściślej ołtarz-Galeon traktowane są dziś jako wielkie dzieła architektury sakralnej.

Na miano małych dzieł sztuki zasługują także projekty jego kostiumów, niby wyjęte z barokowych płócien. Są tak cudownie pyszne, że już samo patrzenie na nie sprawia niesłychaną przyjemność. Nierzadko wykonane są techniką kolażu, po części farbowane i wyklejane fragmentami innych tkanin, koralików, wstążek. Artysta w swoich pracach wielokrotnie odwoływał się do sztuki ludowej, surrealizmu, tematyki religijnej, historycznej czy katastroficznej. Widać w niej też echa wojny i apokalipsy. Najbardziej w „Kliszach pamięci. Labiryntach Mariana Kołodzieja”, wstrząsającej ekspozycji, będącej reminiscencją dramatycznych młodzieńczych lat spędzonych w obozowym piekle Auschwitz-Birkenau. Kołodziej trafił do obozu koncentracyjnego z pierwszym tarnowskim transportem w 1940 r. Nadano mu tam nr 432. „Klisze pamięci” to niezwykły, przejmujący zapis historii, pełen bolesnych uczuć i emocji. Co ciekawe, autor dopiero po przebytym udarze wrócił do traumatycznych wspomnień. Wcześniej, przez  50 lat nigdy nie wypowiadał się na ten temat. Jak sam wielokrotnie mówił, rysowanie stało się dla niego rodzajem autoterapii. W połowie sparaliżowany próbował odzyskać sprawność w ręce, przywiązując do palców małe ołówki i rysując na maleńkich karteczkach wstrząsające obozowe tableau. Prace ostatecznie trafiły do Centrum Św. Maksymiliana w Harmężach koło Oświęcimia i zgodnie z wolą artysty są tam prezentowane do dziś. W swojej twórczości malarskiej i scenograficznej Kołodziej nigdy jednak świadomie nie wracał do obozowych przeżyć. A już na pewno nie dosłownie.

„Ulotny teatr Mariana Kołodzieja” naprawdę trzeba zobaczyć. Jego wielowątkowość i uroda, z pewnością nikogo nie pozostawią obojętnym. Wystawa jest czynna w Centrum Sztuki Mościce do 18 grudnia 2016 r.

 

Centrum Sztuki Mościce

Ul. Traugutta 1, 33 – 101 Tarnów

Informacje Kasa CSM tel. 14 633 46 04

Wystawa czynna od 18 listopada do 18 grudnia 2016 r.

– poniedziałek – piątek w godz. 10.00 – 18.00
– sobota – niedziela w godz. 15.00. – 19.00

Bilety:
– 5zł normalny,
– 3zł ulgowy oraz grupy zorganizowane

www.csm.tarnow.pl

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

For security, use of Google's reCAPTCHA service is required which is subject to the Google Privacy Policy and Terms of Use.