Jakub Kwaśny: Tarnów to moja partia
Wywiad z dr. Jakubem Kwaśny – radnym Rady Miejskiej w Tarnowie oraz liderem listy KWW Tomasza Olszówki – Nasze Miasto Tarnów. O jego odejściu z SLD, o najważniejszych sukcesach, obronie doktoratu i planach na następną kadencję.
Rzucił Pan legitymacją partyjną, niektórzy chcą przypiąć Panu łatkę chorągiewki, co Pan na to?
To fakt, że po osiemnastu latach pracy dla tarnowskiej lewicy podjąłem decyzję o rezygnacji z członkostwa w partii. Moja decyzja nie była łatwa, ale zostałem do niej zmuszony. Sojusz w Tarnowie nie chciał włączyć się w budowę ponadpartyjnego komitetu obywatelskiego, dlatego nasze drogi się rozeszły. A szkoda, bo miejsce lewicy jest wśród ludzi, ruchów miejskich i obywatelskich. Czyli właśnie w takich komitetach jak Nasze Miasto Tarnów. Ważniejsza od szyldu partyjnego była dla mnie realizacja programu – bezpłatnych biletów komunikacji miejskiej dla tarnowskich uczniów, budowy mieszkań komunalnych, rozwoju szkolnictwa wyższego oraz tworzenia dobrych warunków dla przedsiębiorców. Tarnów potrzebuje działań ponad podziałami. W tym sensie to Tarnów jest moją partią!
Czyli poglądów Pan nie zmienia?
Trudno mówić o zmianie poglądów w tym przypadku. Nie zapisałem się do żadnej innej partii. Mam swój światopogląd i tego się trzymam. Najważniejszy był i zawsze będzie dla mnie rozwój Tarnowa. Chciałbym, a nawet marzę o tym, żeby i nam – podobnie jak w Rzeszowie – się udało. Bez względu na poglądy w życiu trzeba być po prostu przyzwoitym i tego staram się trzymać.
Dlatego poparł Pan Tomasza Olszówkę?
Tak, w pewnym sensie tylko Tomasz jest gwarantem zmiany na lepsze. Startujemy we dwóch, Tomasz jako kandydat na Prezydenta, a ja jako jego zastępca. On daje swoje doświadczenie biznesowe, a ja będę go wspierał swoją wiedzą i doświadczeniem samorządowym. Tomasz jest w
końcu sprawdzonym i wielokrotnie nagradzanym menedżerem z sukcesami na koncie, a ja już trzy kadencje w Radzie Miejskiej. Myślę, że tworzymy niezły duet.
Czym różnicie się od konkurencji?
Wiekiem (śmiech – przyp. red.), pomysłami, programem, wyglądem, bezpartyjnością, chyba wszystkim. Ale to wyborcy ocenią. Ja mam nadzieję, że wreszcie mieszkańcy Tarnowa zrobią to o czym mówią od dawna.
Czyli?
Oddadzą stery młodym! Proszę zauważyć startowałem już dwa razy. Za każdym razem słyszałem, że „trzeba oddać władze młodym, niech się rządzą”. Za każdym razem wygrywał ktoś starszy. Później słyszałem, że nie mam doświadczenia w biznesie. Postanowiliśmy tę lekcję też odrobić. Tomasz Olszówka będzie świetnym Prezydentem. Potrafi jednoczyć ludzi, będzie z pewnością aktywnie walczył o sprawy miasta w Warszawie. Tarnów potrzebuje dziś nowego impulsu do rozwoju! Trzeba jeździć, spotykać się z Ministrami, „wycierać klamki” i angażować naszych lokalnych polityków, żeby wreszcie coś drgnęło. W przeciwnym razie dalej młodzi będą wyjeżdżać, a Tarnów będzie się wyludniał.
Wróćmy na chwilę do Pana i Pana działalności w Radzie. Jest Pan postrzegany jako jeden z najbardziej aktywnych radnych. Liczba Pana interpelacji i wniosków jest imponująca. Co uważa Pan za swoje największe sukcesy?
Kiedy w 2006 r. po raz pierwszy zostawałem radnym z naszego okręgu, w Tarnowie nie było placów zabaw, wiele dróg osiedlowych wymagało remontu, a szkoły docieplenia i nowych elewacji. Od tego czasu wiele udało się zmienić na lepsze. Pojawiły się place zabaw, nowe parkingi, wyremontowano część ulic. Osobiście „wychodziłem” remonty takich ulic jak ulica Pracy, Graniczna, Skowronków, Jasna, Burtnicza, drogi i parkingi na osiedlu XXV-lecia PRL (obecnie osiedle Niepodległości). Bardzo aktywnie zabiegałem o budowę Orlików przy Szkole Podstawowej nr 5 i Szkole Podstawowej nr 9. W obydwu mam status „Przyjaciela Szkoły”. O remonty ulic Marii Dąbrowskiej, Ablewicza czy Czarnowiejskiej również wespół z Radami tychże osiedli. O swoim liceum (III LO im. A. Mickiewicza) też starałem się zawsze pamiętać. Poza tym na bieżąco reaguje na potrzeby mieszkańców ich wnioski i zapytania. Wszystko jest na stronach miasta i mojej osobistej stronie
internetowej (www.jakubkwasny.pl). Serdecznie zapraszam.
A jakie plany na przyszłość, czy ma Pan już program wyborczy?
Tak! Chciałbym przede wszystkim działać na rzecz poprawy bezpieczeństwa poprzez rozszerzenie monitoringu Straży Miejskiej oraz uzupełnienie oświetlenia ulicznego na terenie osiedli Rzędzin, Zabłocie. Chciałbym, aby znów w Tarnowie budowało się mieszkania komunalne. Chciałbym dopilnować w nowej kadencji poprawy infrastruktury szkolnej, w tym budowy sal sportowych w szkołach nr 5, 9 oraz remontów w szkołach nr 2 i 15. Wreszcie na swojej liście dróg do remontu mam jeszcze ulice Garbarską, Ochronek, Widok, niektóre fragmenty jezdni na os. Niepodległości. Przejścia dla pieszych – najlepiej oświetlone – na Orkana, w tym budowę ulicy Wolańskiej. Czy nowe mini parki osiedlowe, np. za dawną szkołą podstawową nr 13, do której przecież chodziłem osiem lat. Marzy mi się też bezpłatna komunikacja miejska, najpierw dla dzieciaków – uczniów tarnowskich szkół podstawowych, w kolejnym etapie dla wszystkich mieszkańców Tarnowa!
Rzeczywiście sporo tych planów, życzę, żeby się udało dostać do Rady i to wszystko zrealizować. Kto na Pana może głosować?
Wszyscy mieszkańcy Tarnowa z okręgu nr 2. Rzeczywiście jest on bardzo duży i obejmuje takie osiedla jak osiedle Zielone i Rzędzin czyli wszystko co jest na wschód od ulicy Jana Pawła II, następnie wszystkie osiedla na południe od Słonecznej czyli właśnie XXV-lecia (osiedle Niepodległości) – to moja Grabówka – w końcu jestem „chłopak z Lwowskiej”. To osiedle Gumniska i Zabłocie. Ale także ulica Tuchowska, tereny za dworcem kolejowym, osiedle Krakowska (czyli tzw. os. Kolejowe) oraz osiedle Koszyckie.
Na koniec zapytam jak się Pan czuje z doktoratem? Jest Pan już doktorem nauk ekonomicznych. Jak wyglądała Pana obrona?
Było to dla mnie ogromne wydarzenie. Obrona miała charakter publiczny, tzn. każdy mógł wejść i zadawać pytania. A było ich sporo. Prawie trzy godziny maglowania przez grono profesorskie. Ale dałem z siebie wszystko. Obroniłem się z wyróżnieniem. Cieszę się, że moja rodzina tak licznie zgromadziła się na publiczności. Chciałem im wszystkim z tego miejsca bardzo podziękować. To właśnie moi bliscy są dla mnie siłą napędową. Zawsze mogę na nich liczyć.
Gratuluję i dziękuję za rozmowę.
Dziękuję,