Miastu brakuje pieniędzy? Będzie kontrola
Komisja Rewizyjna Rady Miejskiej postanowiła o wszczęciu specjalnej kontroli działań prezydenta Romana Ciepieli mających na celu zachowanie płynności finansowej miasta. Podczas ostatniego posiedzenia komisji żaden przedstawiciel Urzędu Miasta Tarnowa nie zabrał głosu w punkcie dotyczącym miejskich finansów, a sam prezydent był nieobecny.
Spotkania w podgrupach
Przed kilkoma dniami lokalne media obiegła informacja o problemach finansowych Tarnowa. Mają być one spowodowane niską wiarygodnością kredytową miasta, która przekłada się na brak możliwości zaciągnięcia już zaplanowanych w budżecie kredytów, z których miały być finansowane inwestycje czy wydatki bieżące takie jak np. wypłaty wynagrodzeń dla pracowników urzędu miasta czy miejskich instytucji.
– Z informacji uzyskanych od pana skarbnika wynika, że w budżecie na przyszły rok może zabraknąć około 20 milionów zł., a planowana fala zwolnień w urzędzie potwierdza tezę o nie najlepszej kondycji miasta. Planowane zwolnienia dotyczą 67 osób, w tym 20 pracowników samego magistratu. Niestety podobno też banki nie kwapią się do udzielenia nam kredytów czy pożyczek, co w przyszłości może skutkować brakiem środków na bieżącą działalność. Ostatni przetarg na udzielenie kredytu długoterminowego nie przyniósł oczekiwanych rezultatów ze względu na brak ofert. „Bieda budżet”, który raczej jest nieunikniony w przyszłym roku, na pewno nie spodoba się naszym mieszkańcom – mówił na łamach lokalnych mediów radny Piotr Górnikiewicz z klubu radnych Nasze Miasto Tarnów.
Jak udało się ustalić redakcji „Kuriera Tarnowskiego” o problemach finansowych Tarnowa zostali przez prezydenta poinformowani jedynie radni klubów Koalicji Obywatelskiej i Naszego Miasta Tarnów. Radni klubu PiS o sytuacji dowiedzieli się z mediów.
Utajnione problemy
Po powzięciu informacji na temat problemów z budżetem, szef Komisji Rewizyjnej Rady Miejskiej, Dawid Solak (PiS) zdecydował o poszerzeniu porządku obrad poniedziałkowego posiedzenia komisji o punkt „Informacja prezydenta o stanie finansów miasta” i zaproszeniu do udziału w spotkaniu Romana Ciepieli i urzędników odpowiedzialnych za budżet. Głównym celem Komisji Rewizyjnej jest na co dzień kontrolowanie działań lokalnych władz.
Prezydent nie wziął jednak udziału w posiedzeniu, wykręcając się innym „zaplanowanym od dłuższego czasu spotkaniem”, nie oddelegował również żadnego pracownika, który zreferowałby radnym sytuację finansową miasta. Poszerzenie porządku obrad Komisji Rewizyjnej wywołało jeszcze jedno zdarzenie – prezydent poprosił klub radnych PiS o indywidualne spotkanie, które ma odbyć się w środę.
– Na wrześniowej sesji były prezentowane informacje na temat wykonania budżetu miasta za I półrocze, jednak nie zostaliśmy wtedy poinformowani o problemach z płynnością finansową. Rozumiem, że prezydent nie mógł pojawić się na posiedzeniu komisji, ale zupełnie niezrozumiały i niepokojący jest dla mnie brak oddelegowania skarbnika czy dyrektora wydziału budżetu, którzy mogliby odpowiedzieć na pytania radnych – mówi Dawid Solak, przewodniczący Komisji Rewizyjnej.
W związku z brakiem możliwości pozyskania informacji z Urzędu Miasta Tarnowa, Komisja Rewizyjna jednogłośnie zadecydowała o wszczęciu „kontroli doraźnej działań Prezydenta Miasta Tarnowa w celu zachowania przez Gminę Miasta Tarnowa płynności finansowej”, która ma się rozpocząć 7 października.
Prezydent sobie nie radzi?
– Chcemy mieć pewne informacje na temat tego co dokładnie się dzieje w budżecie Tarnowa. Brak informacji nie jest dobrym wyjściem z sytuacji. Uważam też, że jako radni jesteśmy w stanie zasugerować prezydentowi rozwiązania, które pozwolą miastu wyjść z kryzysu – dodaje radny Solak.
Również 7 października Komisja Rewizyjna ma głosować nad wnioskiem do Prezesa Regionalnej Izby Obrachunkowej w Krakowie o przeprowadzenie doraźnej kontroli stanu finansów Tarnowa i udzielenie Romanowi Ciepieli wsparcia merytorycznego w bieżącym zarządzaniu miejskimi finansami i przygotowaniu projektu budżetu na 2020 rok.
Nic się nie stało, tarnowianie nic się nie stało
Napisać, że Urząd Miasta bagatelizuje całą sytuację to jakby nic nie napisać. Magistrat uspokaja, że wszystko jest pod kontrolą i w najlepszym porządku, przy okazji jednak wbija szpilę w rząd Prawa i Sprawiedliwości podkreślając, że:
– Niepokoić może brak pełnej subwencji przesłanej przez Ministra Finansów za zadania oświatowe w związku z wprowadzonymi podwyżkami wynagrodzeń nauczycieli. Pragnę jednak zauważyć, że wyjaśnienie tej kwestii należy do przedstawicieli rządu oraz parlamentu – podkreśla w jednym z pism prezydent Roman Ciepiela.
Jak tłumaczy prezydent miasto od 1 września ma zawartą umowę na obsługę bankową i kredytową.
– Banki chcą uzupełnienia – wytłumaczenia jak rozwiązać ten pasztet, który zgotował samorządom rząd. Skarbnik i nasze służby finansowe takie dokumenty przygotowały i przekazały, a bank realizuje już swoje procedury – dodaje rzecznik Urzędu Miasta Ireneusz Kutrzuba.