(Nie)bezpieczny weekend na drogach
Ciepły weekend na drogach regionu tarnowskiego to kilka groźnych zdarzeń, które zostały zakwalifikowane, jako kolizje drogowe lub wypadki.
Już w piątek późnym wieczorem na dużym skrzyżowaniu ulicy Krakowskiej, Koszyckiej i Czerwonej w Tarnowie zderzyły się trzy pojazdy. Kierujący renault nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu jadącemu prawidłowo kierującemu toyotą. Oba pojazdu uderzyły w oczekującego na wjazd na skrzyżowanie kierującego fiatem. W wyniku tej kraksy do szpitala trafił kierowca fiata, który po diagnozie okazało się, że ma złamane kości ręki. W związku z tym postępowanie w związku z wypadkiem drogowy przeprowadzą policjanci KMP w Tarnowie, którzy w postępowaniu wyjaśnią wszystkie wątpliwości.
Tego samego dnia w Tarnowie na ul. Starodąbrowskiej kierowca bmw uderzył w latarnię uliczną i zbiegł z miejsca kolizji. Po chwili policjanci zatrzymali 30-latka z powiatu tarnowskiego, który okazało nie powinien prowadzić samochodów, ponieważ ma zatrzymane prawo jazdy. Kierowcy nic się nie stało.
W sobotę rano natomiast w rejonie mostu nad rzeką Dunajec w Biskupicach Radłowskich doszło do zderzenie samochodu osobowego i karetki pogotowia ratunkowego jadącej na sygnale do pacjenta. Policjanci ustali, że na drodze wojewódzkiej 975 w rejonie mostu nad rzeka Dunajec kierujący oplem wykonał nieprawidłowy manewr skrętu zajeżdżając drogę kierowcy karetki pogotowia ratunkowego. Oba pojazdy znalazły się poza pasem drogowym w barierach energochłonnych. Groźnie wyglądające zderzenie pojazdów na szczęście zostało zakwalifikowane, jako kolizja drogowa, ponieważ nikt z jego uczestników nie ucierpiał.