Pomoc nadeszła w porę dzięki sąsiedzkiej czujności
Dyżurny brzeskiej jednostki odebrał telefon od mieszkanki Sterkowca zaniepokojonej losem swojej sąsiadki. Kobieta martwiła się, bo od kilku dni nie widziała swojej znajomej. Jej przypuszczenia o tym, że mogło się coś stać potwierdziły się, kiedy do domu weszli policjanci. W kuchni na podłodze leżała właścicielka domu potrzebująca pilnej pomocy.
Kobieta, która wczoraj, 29 października w godzinach południowych zadzwoniła na policję, była pełna obaw o zdrowie i życie swojej sąsiadki. Brak jakiegokolwiek kontakt od kilku dni ze znajomą wzbudził u niej niepokój. Dyżurny jednostki natychmiast wysłał na miejsce policjantów. Okna w domu były zasłonięte, dlatego też nie było możliwości zaglądnięcia przez nie. Policjanci jednak nie mieli wątpliwości, że w środku jest ktoś kto potrzebuje natychmiastowej pomocy, słychać było dochodzące z domu wołanie o pomoc. Po wejściu do środka mundurowi w kuchni znaleźli leżącą właścicielkę domu. Kobieta była przytomna, ale kontakt z nią był utrudniony. Wezwana na miejsce karetka pogotowia zabrała ją do szpitala.