18 kwietnia 2024
Aktualności

Porażka biskupa Jeża w sądowym starciu z Gazetą Wyborczą

Ordynariusz diecezji tarnowskiej biskup Andrzej Jeż pozwał Gazetę Wyborczą za publikację dotyczącą jego ubiegłorocznej homilii (przeczytacie o niej tutaj), w której cytował antysemicką fałszywkę z lat 30. XX w. Cytat miał dowodzić spisku przeciwko Kościołowi. Jak informuje GW 19 lutego Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił apelację bp. Andrzeja Jeża od wyroku sądu okręgowego. Wyrok jest ostateczny, czyli prawomocny.

W ubiegłym roku o. Dostatni, na łamach Gazety, zwrócił uwagę na fragment homilii bp. Jeża wygłoszonej w Wielki Czwartek do kapłanów w katedrze tarnowskiej. Duchowny zwrócił się do ordynariusza diecezji tarnowskiej z prośbą, aby odciął się od antysemickiego cytatu z homilii, który miał dowodzić żydowskiego spisku przeciw Kościołowi katolickiemu i jego księżom.

Oto kontrowersyjny cytat:

„Naszym naturalnym wrogiem jest Kościół katolicki, dlatego musimy na to przeklęte drzewo wylać ducha niezadowolenia, niewiary, niemoralności i wszelkiego brudu. Musimy wzniecić walkę między różnymi chrześcijańskimi wyznaniami, w pierwszej linii musimy zacząć nieubłaganą walkę na wszystkich odcinkach przeciwko księżom katolickim. Musimy ich obrzucić oszczerstwami i nienawiścią, musimy z ich prywatnego życia robić skandale, aby ich znienawidzić i ośmieszyć w oczach wszystkich. Dalej musimy opanować szkołę, religia chrześcijańska musi stamtąd zniknąć. Musimy usunąć nierozerwalność małżeństwa, a wszędzie wprowadzić śluby cywilne. W końcu musimy wzmocnić naszą prasę, wtedy nasze panowanie będzie umocnione i zapewnione” (cytat z rzekomej wypowiedzi jakiegoś rabina, pochodzi z tygodnika „Nasza Sprawa nr 48/1937, str. 672).

– Ta wypowiedź została wygłoszona podczas jednego z kongresów pewnej nacji, nie mogę powiedzieć jakiej, bo byłbym tutaj zaraz zaszczuty ze wszystkich stron – powiedział rok temu bp Andrzej Jeż w homilii podczas mszy krzyżma w tarnowskiej katedrze.

Ojciec Dostatni w felietonie napisał: „Miał to być argument, że »pewna nacja” nas atakuje. Że te ataki i dziś są zaplanowane i wciąż aktualne. Czyli musimy zewrzeć szeregi i okopać się we własnym świecie, bo ten zewnętrzny nam zagraża. Klasyczny obraz Kościoła jako »oblężonej twierdzy«. Zamiast Kościoła jako »otwartej bramy” (Vaticanum II) czy też zamiast Kościoła jako »szpitala polowego« (Franciszek)”.

Tarnowski biskup nie pozostawił sprawy samej sobie i zażądał formalnego sprostowania w GW, a potem wezwał przed sąd redakcję. W pozwie wyjaśniał: „W homilii w Wielki Czwartek zacytowałem fragment wypowiedzi opublikowanej w prasie początku XX wieku. Zakładałem prawdziwość cytatu. Użycie tego cytatu nie miało dowodzić »żydowskiego spisku«, »żydowskiego ataku” czy zagrożenia. Tekst ten miał obrazować wrogie nastawienie wobec Kościoła, z jakim musimy się liczyć w obecnych czasach, i w żaden sposób nie był formą odnoszenia się do relacji z narodem żydowskim”.

W październiku Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo bp. Jeża przeciwko redaktorowi naczelnemu serwisu Wyborcza.pl i zasądził zwrot kosztów procesu. Biskup złożył apelację, która została oddalona. Sąd apelacyjny podkreślił, że sprostowanie bp. Jeża było de facto polemiką z ocenami i opiniami o. Dostatniego, a nie rzeczową korektą faktów.

Jeden komentarz do “Porażka biskupa Jeża w sądowym starciu z Gazetą Wyborczą

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

For security, use of Google's reCAPTCHA service is required which is subject to the Google Privacy Policy and Terms of Use.