Prezydent Ciepiela porównał chcących zmiany pokoleniowej do…hitlerowców?

Prezydent Roman Ciepiela w wywiadzie telewizyjnym porównał ludzi chcących zmiany pokoleniowej w Tarnowie do…Niemców, którzy 7 września 1939 roku wkroczyli do miasta, czyli mówiąc wprost – hitlerowców. Do naszej redakcji zaczęły docierać głosy oburzenia. 

Wczorajsza rozmowa Romana Ciepieli w telewizji ZVAMI wywołała reakcję naszych Czytelników, którzy zwrócili naszą uwagę na porównanie jakie zastosował sternik miasta wobec mieszkańców, którzy uważają, że w Tarnowie jest potrzebna zmiana pokoleniowa we władzach miasta i świeże spojrzenie na problemy. Okazuje się, że dla obecnego prezydenta spora grupa mieszkańców, którzy dostrzegają konieczność zmiany pokoleniowej w Tarnowie, jest jak Niemcy w czasie II Wojny Światowej, którzy chcieli zburzyć tarnowski ratusz.

– Zmiany pokoleniowe następują, czy tego chcemy czy nie chcemy. Przychodzą młodsi  ludzie, którzy zastępują starszych. Ważne jest tylko, żeby w tej zmianie pokoleniowej nie popełniać jednego błędu: – tracimy wszystko co wynika z naszej historii, a teraz budujemy coś od nowa – zaczął delikatnie prezydent Ciepiela, aby po chwili zabawić się w porównanie, niezbyt fortunne: – Gdybyśmy chcieli tak postąpić byłoby to porównywalne do tego co chcieli zrobić Niemcy, gdy przyszli do Tarnowa. Opowiadam to bardzo często już jak niemal legendę. Otóż chcieli Oni wyprostować ulice Krakowską i połączyć z ulicą Lwowską, bo wydawało się pragmatycznym Niemcom, że tak będzie prościej, żeby nie objeżdżać starówki dookoła.  Interwencje ówczesnych architektów miejskich spowodowały, że odstąpili od tego brutalnego planu i na szczęście mamy dalej ratusz, stare miasto. Podaję ten przykład jako próbę myślenia na wprost – to co było za nami to z gruntu złe, teraz przyjdzie nowe i będzie lepiej. Ani tak nie będzie, ani to nie jest takie proste.

Jak zwracają naszą uwagę Czytelnicy, w czasie wojny do Tarnowa wkroczyli hitlerowcy, którzy nie tylko chcieli zmienić układ komunikacyjny w mieście… Do Tarnowa nie wkroczyli ,,dobrzy” hitlerowcy, czy jak kto woli Niemcy, dlatego porównywanie kogokolwiek do agresora, który zaatakował Polskę w 1939 roku jest, co najmniej, niestosowne.

– Nie wierze, że prezydent miasta, tak boleśnie doświadczonego przez Niemców podczas II wojny światowej jak Tarnów potrafi, nawet w amoku krytykowania swoich oponentów – porównać kogokolwiek do oprawców sześciu milionów naszych rodaków. Wzywam Romana Ciepielę, aby przeprosił wszystkich ludzi, którzy chcą zmian pokoleniowych w mieście, za tą skandaliczną wypowiedź- mówi Dawid Solak, szef struktur Porozumienia Jarosława Gowina w Tarnowie.