Prezydent Ciepiela szuka oszczędności. Czy Tarnowem będzie rządził komisarz?
Prezydent Roman Ciepiela zwrócił się do szefów wydziałów Urzędu Miasta Tarnowa i wszystkich miejskich jednostek o przedstawienie propozycji dalszych redukcji wydatków. Stan miejskich finansów jest tak zły, że regionalna Izba Obrachunkowa może nakazać program naprawczy. W Tarnowie trwa zaciskanie pasa!
Poszukiwanie dodatkowych pieniędzy jest koniecznie w związku z wczorajszą decyzją radnych. Głosując podczas nadzwyczajnej sesji 30 listopada przeciwko zmianom w wysokości podatku od nieruchomości tarnowscy radni zdecydowali, iż budżet miasta na 2023 rok nie zostanie zbilansowany. Niesie to ze sobą poważne konsekwencje.
Skonstruowanie budżetu Tarnowa na przyszły rok było bardzo trudnym zadaniem. Ostatecznie w naszym mieście do zbilansowania budżetu zabrakło aż 23 mln zł. Dodatkowe dochody można było uzyskać zmieniając stawki podatku od nieruchomości i temu służyć miała zwołana 30 listopada nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej Tarnowa. Radni jednak po raz kolejny nie poparli projektu prezydenta Romana Ciepieli i zagłosowali przeciw sięganiu do kieszeni tarnowian.
Co dalej w tej sytuacji? Niezbilansowanego budżetu nie można poddać pod głosowanie, nie zaakceptuje go też Regionalna Izba Obrachunkowa, do której należy ostateczna decyzja. RIO może nakazać program naprawczy.
Jedynym rozwiązaniem obecnie jest mocniejsze zaciśnięcie pasa. Przypomnijmy, iż wydatki zostały już i tak istotnie zredukowane, gdy tworzono projekt budżetu na przełomie września i październiku. Kolejne cięcia wydatków mogą się wiązać z obniżką jakości usług miejskich i sporą redukcją zatrudnienia.
Opcją atomową jest zawieszenie prezydenta Romana Ciepieli jeśli nie poradzi sobie z sytuacją i ustanowienie zarządu komisarycznego.
Art. 97. sam. gminny
Przesłanki i tryb zawieszenia organów gminy
Dlatego przy wjeździe na teren szpitala im. E Szczeklika w Tarnowie pobiera się opłaty od inwalidów mających uprawnienia. Zarządzenie Dyrektora szpitala. Frontem dla inwalidów. Byłam w Rydygierze w Krakowie, tam dostaje się wydruk na wjazd by kontrolować czas postoju a przy wyjeździe oddaje się wydruk bez opłaty. Może trzeba brać przykład z dobrych rozwiązań.
Opinia o szpitalu i mieście też powinna być ważna.
Może ktoś kompetentny się zainteresuje na co idą opłaty za postój od uprawnionych inwalidów.
Czy ktoś sprawdził ile jest miejsc wyznaczonych dla inwalidów.
Opłatę wezmą miejsca nie zapewnią i jeździ taki inwalida po alejkach i szuka miejsca, nieważne że gdzieś na szarym końcu mu się udało znaleźć.