18 kwietnia 2024
Wywiady

Ryszard Pagacz: Szukajmy lepszych rozwiązań

Rozmowa z Ryszardem Pagaczem, przewodniczącym klubu radnych PiS w Radzie Miejskiej

Czy od nowego roku wzrosną ceny prądu?

Nie. Minister Energii zapewnił przed kilkoma dniami, że podwyżek cen energii elektrycznej nie będzie. Urząd Regulacji Energetyki wezwał spółki do znalezienia oszczędności i korekty złożonych przez nie wniosków o podwyżki. W zależności od wyników tych działań rząd rozważa również możliwości dopłat, które zrekompensują podwyżki cen.

Przedstawiciele prezydenta miasta uzasadniali podwyższenie podatków właśnie podwyżkami cen energii.

Przerzucanie kosztów na mieszkańców to pójście po linii najmniejszego oporu. W naszej ocenie to była zła decyzja i jako klub radnych PiS byliśmy przeciwko. Nie powinniśmy podnosić podatków, bo proporcjonalnie do ich wzrostu spada atrakcyjność miasta dla inwestorów, którzy mają tworzyć nowe miejsca pracy. Ale co najgorsze, jedyną formą konsultacji społecznych było wywieszenie projektu uchwały na BiP. Nie rozmawiano o tym z przedsiębiorcami. Takie nieprzemyślane działania sprawiają, że tracimy zaufanie mieszkańców.

A Pan rozmawiał z przedsiębiorcami?

Tak, z wieloma. Dwa przykłady – jeden z przedsiębiorców zapłaci miesięcznie o ponad tysiąc złotych więcej. Prowadzi salon wyposażenia wnętrz i zatrudnia kilkanaście osób. Drugi ma magazyn i duży parking – miesięcznie zapłaci o ponad trzy tysiące złotych więcej. Czy to są symboliczne podwyżki?

Jak Pan skomentuje sprzeciw Koalicji Obywatelskiej w sprawie podwyżek cen energii elektrycznej skierowany do rządu?

Jest bezprzedmiotowy. Rząd pracuje pełną parą i zadeklarowano, że ich nie będzie. To temat zastępczy, który ma na celu odwrócenie uwagi mieszkańców od realnych problemów.

Na przykład?

Zadłużenia, które zgodnie z projektem budżetu przedłożonym przez prezydenta przekroczy pół miliarda złotych – za samą obsługę długu będziemy płacić 10 mln zł rocznie – czy szeregu niezrealizowanych inwestycji, takich jak Hala Jaskółka.

Czy rząd jest odpowiedzialny za to, że ceny energii mogą wzrosnąć?

Prawem opozycji jest punktowanie potknięć i to element demokracji. Problem zaczyna się wtedy, gdy fakty zaczynają ustępować miejsca logice partyjnej. Tak było w tym przypadku. W ciągu pierwszych 10 miesięcy tego roku ceny praw do emisji CO2 wzrosły z 7 do 23 euro za tonę. Co więcej, polityka klimatyczna UE wymusza dostosowanie do unijnych standardów energetyki, co ma kosztować ok 9 mld zł. Przekłada się to na ceny węgla, na którym opiera się nasza energetyka.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

For security, use of Google's reCAPTCHA service is required which is subject to the Google Privacy Policy and Terms of Use.