Siekierski krytykuje zakaz hodowli zwierząt futerkowych
– Z ewentualnych obostrzeń w naszym kraju chętnie skorzysta konkurencja, a wielu producentów zapewne przeniesie produkcję do innych krajów i tam będą tworzyć zatrudnienie oraz płacić podatki. Można też zakładać, że nie będą tam spełniania warunku dobrostanu zwierząt i nie będziemy mieć na to wpływu – mówi Czesław Siekierski, poseł reprezentujący nasz region w Parlamencie Europejskim i przewodniczący Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi PE.
Do mediów trafiło oświadczenie Czesława Siekierskiego reprezentującego nasz region w Parlamencie Europejskim, w którym odniósł się do zorganizowanej w PE przez grupę europosłów PiS wystawy pt. „Niech futra przejdą do historii”.
– Myślę, że wszyscy jesteśmy zwolennikami podnoszenia dobrostanu zwierząt i to powinien być nasz główny cel jeśli chodzi o hodowlę zwierząt na futra – mówi Siekierski i domaga się większej kontroli ferm, tak aby wyeliminować nieuczciwych hodowców. – Mamy w tym zakresie doświadczenia, choćby z obszaru hodowli kur niosek, gdzie wprowadzone zostały określone wymogi m.in. co do wielkości klatek, aby poprawić dobrostan kur – wyjaśnia europoseł z naszego okręgu Czesław Siekierski.- Z ewentualnych obostrzeń w naszym kraju chętnie skorzysta konkurencja, a wielu producentów zapewne przeniesie produkcję do innych krajów i tam będą tworzyć zatrudnienie oraz płacić podatki. Można też zakładać, że nie będą tam spełniania warunku dobrostanu zwierząt i nie będziemy mieć na to wpływu – dodaje.
Europoseł PSL podkreśla, że hodowla zwierząt futerkowych to najtańsza forma zagospodarowania odpadów poubojowych, z czego nie jest zadowolony przemysł utylizacyjny.
– Reasumując potrzeba trochę rozsądku i odpowiedzialnego podejścia do sprawy. Mniej ideologii i podkreślania wartości, które ładnie brzmią ale w ogólnym rozrachunku nie są racjonalne – mówi europoseł z okręgu obejmującego Małopolskę oraz Świętokrzyskie.