24 kwietnia 2024
AktualnościFotoreportaże

Słonie ratują remis w Krakowie [FOTOREPORTAŻ]

To był jeden z tych meczów, po których kibice mogą żałować wydanych pieniędzy lub 90 minut spędzonych przed telewizorem. Z całego przebiegu dzisiejszego starcia Cracovii Kraków z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza należy wykasować z pamięci 80 minut, ponieważ dopiero końcówka przyniosła emocje i ostateczne rozstrzygnięcie meczu.

Wielu oczekiwało, że starcie 15. z 14. drużyną Lotto Ekstraklasy będzie meczem o popularne ,,sześć punktów”, a na boisku będą trzeszczeć kości. Kibice jednak w sobotni wieczór na stadionie przy ul. Kałuży zobaczyli słabe spotkanie oraz kabaret błędów, niecelnych strzałów i festiwal nietrafnych decyzji piłkarzy.

Relację z dzisiejszej rywalizacji z całą pewnością można zacząć dopiero od 80. minuty. Wcześniej na boisku wiało nudą, ale odnotować należy dominację gospodarzy. Swoją wyższość udowodnili w  81. minucie, kiedy padła pierwsza dzisiejsza bramka. Drewniak dośrodkował na linię pola bramkowego, a Helik w niekonwencjonalny sposób pokonał bramkarza gości. Gdy wszyscy na stadionie Cracovii zaczęli już dopisywać 3 punkty dla gospodarzy, Misak zagrał z prawej flanki piętą do Piątka, a ten kropnął w słupek, jednak z dobitką pospieszył Jovanović i na stadionie Pasów mieliśmy już do końca remis.

Z 12. punktami Cracovia nadal okupuje przedostatnią pozycję w tabeli.  Natomiast Bruk-Bet awansował na 13. miejsce.

Trenerzy po meczu Cracovia – Bruk-Bet:

Maciej Bartoszek (Bruk-Bet Termalica Nieciecza): Przede wszystkim chciałbym pogratulować mojej drużynie charakteru. Spodziewaliśmy się bardzo trudnego spotkania i tak było. Cracovia miała bardzo groźne stałe fragmenty gry, dobrze je wykonywała i po jednym z nich straciliśmy bramkę. Z przebiegu drugiej połowy można było pomyśleć, że kto strzeli pierwszego gola, ten wygra. Mimo wszystko, potrafiliśmy się jednak podnieść i wyrównać, wywożąc cenny punkt, który pozwala nam zachować dystans nad zespołami ze strefy spadkowej.

Michał Probierz (Cracovia): Można powiedzieć, że znowu był to +dzień świstaka+. W kolejnym meczu wypracowujemy sobie przewagę bramkową i nie potrafimy tego dowieźć do końca. W wielu momentach było nerwowo, ale uważam, że zagraliśmy dobre spotkanie. Udało się zneutralizować kontrataki przeciwnika, który po wygranej w Szczecinie był „w gazie”. Oczywiście było wiele mankamentów w naszej grze, które wciąż musimy poprawić. Nie ma co ukrywać – dzisiaj trzeba było wygrać ten mecz. Szkoda, że nie udało nam się tego dokonać, bo morale zespołu z pewnością byłoby wyższe. Bardzo żałujemy, bo w dwóch ostatnich meczach mogliśmy zdobyć cztery punkty więcej.

Cracovia Kraków – Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1:1 (0:0)

Bramki: Michał Helik (81) – Vlastimir Jovanovic (90).

Żółte kartki: Piotr Malarczyk – Vitalijs Maksimenko, Patrik Misak, David Guba.

Sędzia: Zbigniew Dobrynin (Łódź). Widzów: 6 431.

Cracovia Kraków: Grzegorz Sandomierski – Matic Fink, Piotr Malarczyk, Michał Helik, Lennard Sowah – Miroslav Covilo (74. Mateusz Szczepaniak), Szymon Drewniak – Jakub Wójcicki (80. Mateusz Wdowiak), Javi Hernandez, Jaroslav Mihalik (66. Sergei Zenjov) – Krzysztof Piątek.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza: Jan Mucha – Bartosz Szeliga (46. Bartosz Śpiączka), Artem Putiwcew, Vitalijs Maksimenko, Martin Mikovic – Mateusz Kupczak, Łukasz Piątek, Vlastimir Jovanovic – Roman Gergel (46. Samuel Stefanik), Patrik Misak, Szymon Pawłowski (73. David Guba).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

For security, use of Google's reCAPTCHA service is required which is subject to the Google Privacy Policy and Terms of Use.