STANISŁAW BUKOWIEC: Zaproponowaliśmy szeroki pakiet wsparcia
Rozmowa z posłem Stanisławem Bukowcem, szefem Porozumienia Jarosława Gowina w regionie tarnowskim
Wniosek wicepremiera Jarosława Gowina o zawieszenie na 3 miesiące składek pobieranych przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych to najważniejszy filar tzw. tarczy antykryzysowej?
To na pewno dobra wiadomość przede wszystkim dla tysięcy małych przedsiębiorców. Na czele zespołu, który przygotowywał rozwiązania stała minister Jadwiga Emilewicz. Rozumiem, że tarcza antykryzysowa, która weszła w życie nie spełnia wszystkich oczekiwań przedsiębiorców, ale trzeba mieć świadomość, że została ona przygotowana i wdrożona w ekspresowym tempie, tak aby zaczęła obowiązywać od 1 kwietnia. Ministerstwo Rozwoju już pracuje nad nowelizacją tej ustawy, aby w jeszcze większym stopniu ułatwiła życie przedsiębiorcom. Aktualnie trwają intensywne rozmowy z przedsiębiorcami i środowiskami gospodarczymi, aby dostosować tarczę do dynamicznie zmieniającej się sytuacji.
Uchwaliliśmy świadczenie postojowe dla samozatrudnionych, które co do zasady wynosi 2080 zł (80% minimalnego wynagrodzenia) i jest nieoskładkowane oraz nieopodatkowane. Warunkiem uzyskania świadczenia jest, aby przychód w miesiącu poprzedzającym miesiąc złożenia wniosku nie przekroczył 300% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia z poprzedniego kwartału ogłoszonego przez Prezesa GUS na podstawie przepisów o emeryturach i rentach z FUS obowiązującego na dzień złożenia wniosku. Poza tym rozpoczęcie działalności musi nastąpić przed 1 lutego br. Przychód w miesiącu poprzedzającym miesiąc złożenia wniosku musi spaść o co najmniej 15% w stosunku do miesiąca poprzedniego.
Nie trzeba zawieszać działalności, ale świadczenie przysługuje także samozatrudnionym, którzy zawiesili ją po 31 stycznia br. jeżeli przychód z tej działalności z poprzedniego miesiąca nie przekroczył 300% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia z poprzedniego kwartału ogłoszonego przez Prezesa GUS na podstawie przepisów o emeryturach i rentach z FUS obowiązującego na dzień złożenia wniosku. Samozatrudnieni rozliczający się w formie karty podatkowej, którzy korzystają ze zwolnienia z podatku VAT, otrzymają świadczenie postojowe w wysokości 1300 zł.
Jest też ulga w opłacaniu składek bez opłaty prolongacyjnej – odroczenie terminu płatności lub rozłożenie na raty należności z tytułu składek. Ulga dotyczy wszystkich płatników składek. Dotyczy składek za przedsiębiorcę i pracujące dla niego osoby. Nie ma znaczenia od kiedy płatnik prowadzi działalność. Nie ma też znaczenia wielkość jego firmy. Z ulgi mogą skorzystać także samozatrudnieni. Ulga dotyczy składek od stycznia 2020 r. Dzięki uldze można opłacić składki do ZUS w dłuższym czasie. Jeśli płatnik złoży wniosek przed terminem płatności składek, nie poniesie żadnych kosztów związanych z ulgą. Jeśli wniosek złoży po terminie opłacania składek, ZUS naliczy odsetki za zwłokę na dzień złożenia wniosku.
Ale to chyba nie jedyne działania.
Nie! Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego przeznaczyło pieniądze Małopolskiemu Centrum Biotechnologii, które pracuje nad szczepionkami na koronawirusa. Dzięki środkom z resortu wicepremiera Jarosława Gowina na zaawansowanym etapie są prace nad innowacyjnym respiratorem, do którego mogą być podłączone dwie osoby.
A tak po ludzku, ma Pan obawy jadąc do Warszawy, spotykając się w Sejmie z armią urzędników, pracowników kancelarii, dziennikarzami itd.?
Oczywiście zawsze z tyłu głowy jest pewna obawa. W obecnej sytuacji i tak mocno ograniczyłem swoją działalność w trosce o zdrowie innych oraz swoje. Również Sejm wprowadził na szczęście możliwość zdalnego trybu głosowań, przez co nie ma już konieczności zbyt częstych wypraw do Warszawy. W normalnym trybie w budynkach sejmowych znajduje się czasem ponad tysiąc osób, które potem rozjeżdżają się po całym kraju. To było jedyne wyjście z sytuacji.
W trosce o bezpieczeństwo osób odwiedzających moje biuro poselskie przeszliśmy na tryb zdalny. Zarówno ja, jak również dyrektor mojego biura jesteśmy dostępni telefonicznie i mailowo.
Pana biuro działa ledwo 1,5 miesiąca. Więc zapewne nie było dotychczas tłumów…
I tu pana zaskoczę. W ciągu tak krótkiego czasu odwiedziło nas ponad 100 osób, nie liczę już nawet interwencji zgłaszanych telefonicznie. Odliczając weekendy, obawę w związku z wcześniejszym stanem epidemicznym to wynik jest bardzo dobry. Cieszę się, że mieszkańcy powierzają mi swoje sprawy.
Czyli generalnie Pana biuro nie służy tylko do tego, aby pić w nim kawę, jak mogłoby się wydawać?
Oczywiście, że nie. Ale kawa zawsze też jest (śmiech – przyp.red.). Tak duże zainteresowanie pomocą jest związane również z tym, że po 18 latach jestem pierwszym posłem z Bochni. Dotychczas mieszkańcy musieli się ze swoimi problemami udawać do Tarnowa, Brzeska, czy Proszowic. Co ciekawe, odwiedzają mnie również mieszkańcy powiatu limanowskiego czy brzeskiego.
Dodam, że nie ograniczam się do spotkań w swoim biurze. Staram się mocno pracować w terenie. Za mną chociażby liczne spotkania z samorządami i mieszkańcami w powiecie dąbrowskim, gdzie rozmawialiśmy o problemach lokalnej społeczności z samorządowcami i mieszkańcami Dąbrowy Tarnowskiej, Gręboszowa, Szczucina. Rozmawiałem ze starostą tarnowskim m.in. o sytuacji związanej z odbudową mostu w Ostrowie. Spotkałem się także ze strażakami z powiatu proszowickiego. Tych spotkań i tematów dotąd było bardzo dużo.
Z czym do Pana zgłaszają się mieszkańcy?
Wachlarz spraw jest bardzo duży. Od dziury w drodze po zmiany legislacyjne. Nie zawsze udaje się oczywiście rozwiązać problemy, czasem wystarczy rozmowa. Jestem w stałym kontakcie z wójtami i burmistrzami regionu, przez co dużo łatwiej jest interweniować lub rozeznać sprawy mieszkańców. Jestem wdzięczny mieszkańcom za każdy sygnał i zapraszam do kontaktu.
Stanisław Bukowiec jako poseł co dotychczas zrobił w Sejmie?
Wspólnie z innymi posłami skutecznie zabiegaliśmy o przywrócenie posterunku Policji w Trzcianie, na co od lat czekali mieszkańcy. Na moje zaproszenie w Kopalni Soli w Bochni był z wizytą roboczą Zbigniew Gryglas – wiceminister Ministerstwa Aktywów Państwowych. Jestem także współzałożycielem i wiceprzewodniczącym Parlamentarnego Zespołu ds. trzeciego sygnału.
Trzeci sygnał – o co chodzi?
Jest to inicjatywa strażaków, dzięki której oprócz sygnału dźwiękowego i świetlnego samochody ratownicze jadące do akcji mogłyby mieć również sygnał radiowy emitowany w promieniu ok. 300 metrów nadawany do samochodów, które na tym obszarze uczestniczą w ruchu drogowym. Kierowcy ze swojego radia samochodowego usłyszą komunikat: Uwaga samochód ratowniczy! Proszę zrobić miejsce!
Wróćmy do innych Pana aktywności.
Byłem inicjatorem powołania Bocheńskiej Organizacji Turystycznej, czyli podmiotu koordynującego ruch turystyczny w regionie. W dzisiejszych czasach, kiedy turystyka mocno odczuwa skutki epidemii i jest w głębokim kryzysie należy się dobrze przygotować do tego co będzie po koronawirusie. Wielu z obawy przed zagranicznymi wyjazdami postawi na turystykę krajową. To będzie niepowtarzalna szansa, aby wzmocnić turystykę w naszym regionie.
Zorganizowałem również akcję wspólnie z oddziałem powiatowym Związku OSP RP – ,,Pomocna dłoń”, która ma na celu w tym trudnym czasie pomóc osobom starszym w robieniu zakupów. Aktywnie włączyli się w te działania strażacy ochotnicy z powiatu bocheńskiego. W ramach akcji są uruchomione telefony do komendantów, prezesów gminnych OSP oraz do mojego biura poselskiego.
Jesteśmy niespełna pół roku po wyborach sejmowych. Dla Pana jest to pierwsza kadencja w parlamencie. I nie tylko z tego powodu jest ona wyjątkowa…
Rzeczywiście przyszło nam pracować w trudnym czasie. Epidemia, zdalne głosowania, działania antykryzysowe… Jednak nie ma co załamywać rąk. Działam w wielu komisjach sejmowych: najczęściej spotykającej się obecnie Komisji Finansów Publicznych, Komisji Obrony Narodowej, Komisji Ochrony Środowiska oraz zespołach parlamentarnych: ds. Policji, ds. Strażaków, ds. Trzeciego Sygnału, ds. wspierania rozwiązań komunikacyjnych w Małopolsce. Minione pół roku to był wytężony czas pracy.
Proszę powiedzieć nieco więcej na temat pracy ostatniego zespołu.
Ten zespół powstał po to, aby koordynować działalność w obszarach najważniejszych inwestycji drogowych i kolejowych w naszym województwie. Priorytetami są: budowa tzw. ,,Sądeczanki” oraz trasy kolejowej Podłęże-Piekiełko. Nowa trasa kolejowa ułatwi dojazd do Zakopanego i Nowego Sącza. Mieszkańcy tych dwóch miejscowości zyskają szybsze połączenie z Krakowem. Z kolei ,,Sądeczanka” to temat, który od kilku lat budzi sporo emocji. Będzie to droga przyspieszonego ruchu mająca łączyć Nowy Sącz z autostradą A4. O ile kwestie związane z węzłem drogowym w Brzesku są zaawansowane, to z kolei przebieg kilkudziesięciokilometrowej trasy nie jest już takim łatwym zadaniem. Są zabezpieczone środki na budowę „Sądeczanki”. W 2018 roku Minister Adamczyk zapewniał, że na budowę drogi zabezpieczono ok. 1,5 miliarda zł. Jako zespół parlamentarny musimy pilnować realizacji tego projektu, strategicznego dla rozwoju wschodniej części województwa.