Tadeusz Bąk: Zapraszam do Wojnicza – to będą niezapomniane dni
Rozmowa z Burmistrzem Wojnicza Tadeuszem Bąkiem
Wojnicz po raz kolejny w historii będzie gospodarzem dożynek powiatu tarnowskiego. Solidnie przygotowujecie się do tego wydarzenia?
Tak, po raz kolejny w historii samorządności powiatowej gmina Wojnicz jest współgospodarzem dożynek powiatu tarnowskiego. Jest to wynik dobrej współpracy ze starostą tarnowskim oraz radnymi powiatowymi, za którą serdecznie dziękuję. Organizacja całego wydarzenia na pewno stanowi duże wyzwanie organizacyjne i logistyczne. W przygotowanie zaangażowane są wszystkie służby i jednostki gminne. Jestem przekonany, że sprostamy zadaniu pokazując nasze atuty nie tylko w zakresie przygotowania dożynek, ale także walory turystyczne i krajobrazowe gminy. Chcemy, aby pobyt w gminie Wojnicz pozostawił w pamięci naszych gości dobre wspomnienia.
Co będziecie chcieli pokazać, zaprezentować przyjezdnym i gościom z innych gmin przy okazji powiatowego święta plonów?
Chcemy, by powiatowe święto chleba było nie tylko świętem rolników, ale całego powiatu, imprezą o charakterze integracyjnym. Będzie sporo stoisk gastronomicznych, będzie prezentacja dorobku rzemieślników, bogata oferta dla dzieci i młodzieży. Zależy nam zwłaszcza na dotarciu z przekazem do ludzi młodych, którzy nie doświadczyli w swoim życiu ciężkiej pracy na roli. W trakcie tego powiatowego i gminnego święta każdy będzie mógł odnaleźć coś dla siebie. Nie zapominamy jednak, że dożynki w swoim najgłębszym znaczeniu są podziękowaniem za dar chleba – tego powszedniego, krzepiącego ciało oraz Eucharystycznego. Rozpoczniemy Mszą Świętą w kościele parafialnym oraz tradycyjnym obrzędem dożynkowym i wspólnym dzieleniem się chlebem wypieczonym z tegorocznych zbóż. Niedzielny koncert gwiazdy wieczoru adresowany jest szczególnie do osób młodych, ale także dla całych rodzin. Reasumując: chcemy łączyć tradycję wiernie kultywowaną w ciągu pokoleń przez naszych pradziadów z nowoczesnością.
Jak rolnicy obecnie radzą sobie z warunkami ekonomicznymi panującymi na wsi?
Praca rolnika, szczególnie na obszarze południowo-wschodniej Małopolski jest dużym wyzwaniem ze względu na znaczące rozdrobnienie areałów ziemi. Często jednak tradycja rodzinna, przywiązanie do ziemi sprawia, że młodzi rolnicy pomimo niskiej opłacalności prowadzenia gospodarstw decydują się pozostać przy pracy na roli. Bez wątpienia wsparciem dla rolników były i są środki europejskie i dopłaty. Bez nich obecna sytuacja ekonomiczna byłaby bez wątpienia gorsza. Wciąż potrzeba jednak wspólnej zgody wokół budowania przyjaznego klimatu dla rolników, zarówno w sferze regulacji prawnych, jak i ułatwień związanych z możliwością pozyskiwania kapitału inwestycyjnego.
Na co główny nacisk kładziecie jako lokalny samorząd jeśli idzie o rozwój gminy Wojnicz?
Obejmując urząd burmistrza publicznie przedstawiłem program gospodarczy, który staram się sukcesywnie realizować, w miarę pozyskiwanych środków europejskich. Główny nacisk został położony na kilka obszarów: rodzina, infrastruktura drogowa i komunikacja, estetyka i komfort życia.
To jakim największym sukcesem może się Pan pochwalić jeśli idzie o ten pierwszy obszar czyli rodzinę?
Uruchomiliśmy nowoczesny żłobek w Wojniczu. Zmodernizowaliśmy w tym celu pomieszczenia po starej szkole. Inwestycja ta została zrealizowana dzięki środkom pozyskanym z Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w ramach resortowego programu „Maluch+”.
A inne ostatnie sukcesy inwestycyjne jeśli idzie o podnoszenie komfortu życia mieszkańców?
Zacznę może od tego, że o tempie rozwoju świadczy fakt, że w ostatnich latach gmina Wojnicz pozyskała 8,5 mln zł funduszy zewnętrznych. Inwestycje są naszym priorytetem. Cały czas intensywnie pracujemy nad zakończeniem bieżących projektów oraz rozpoczęciem kolejnych. Jesteśmy dobrze przygotowani do ich realizacji. Nie zawsze wszystko da się zrobić od razu, dlatego etapujemy niektóre zadania. Na początku roku oficjalnie do użytku mieszkańców gminy przekazany został parking park&ride, który zlokalizowany został obok cmentarza komunalnego w Wojniczu, przy wschodnim węźle obwodnicy miasta. Natomiast w kwietniu dobiegły końca prace związane z przebudową remizy OSP w Wielkiej Wsi i zmianą sposobu użytkowania części budynku, która została przeznaczona na Wiejski Dom Kultury. Zakres prac obejmował m.in. przebudowę i remont istniejących pomieszczeń. W tym roku rozpoczęliśmy również prace związane z termomodernizacją budynku Zespołu Szkoły Podstawowej i Gimnazjum w Biadolinach Radłowskich. Termin zakończenia inwestycji planowany jest na koniec września. Obecnie kończymy remonty dróg gminnych, w tym jednej dojazdowej do pól Grabno-Podsufczyn, na którą otrzymaliśmy dofinansowanie z Funduszu Ochrony Gruntów Rolnych. Zakończyliśmy również kolejny etap modernizacji Domu Grodzkiego w Wojniczu, który został przystosowany do pełnienia funkcji gminnego ośrodka rekreacji.
W jednym z wywiadów mówił Pan, że samorząd gminy Wojnicz cały czas szuka nowych pomysłów na zagospodarowanie przestrzeni publicznej i składa nowe wnioski o dotacje na kolejne inwestycje. Są jakieś efekty tych działań?
Są – pierwszy przykład to dofinansowanie ramach tegorocznego konkursu „Małopolskie Remizy 2019”, z której skorzysta OSP Dębina Łętowska. Kolejnym efektem jest pozyskana dotacja na budowę Otwartej Strefy Aktywności, która powstanie obok Orlika przy ul. Szkolnej w Wojniczu. Pragnę tu jeszcze zwrócić uwagę na fakt, że nie tylko Urząd Miejski prowadzi inwestycje na terenie gminy Wojnicz. W ostatnim czasie Rejonowe Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji sp. z o. o. podpisało umowę na budowę odcinka sieci wodociągowej wraz z hydrofornią w miejscowości Łopoń. Wartość realizowanej inwestycji wyniesie przeszło 1,6 mln zł.
Na zakończenie tej rozmowy chcielibyśmy jeszcze Pana zapytać czy w dzisiejszych czasach, gdy tak bardzo zmienia się struktura rolnictwa na naszych terenach, warto wciąż organizować dożynki?
Warto, bo w ten sposób wyrażamy nasz szacunek do chleba, który wyrasta z naszej kultury. To przecież chleb powszedni zapewniał przez wieki byt polskim rodzinom. Warto też doceniać wysiłek naszych dobrych i pracowitych gospodarzy. Nie tylko tych pracujących na roli, ale także prowadzących firmy i przedsiębiorstwa, którzy zatrudniają naszych mieszkańców, a przez to dają możliwość zarobienia na najważniejszy symbol tego święta – na chleb, na utrzymanie swoje i swoich rodzin.
Rozmawiał: MN