Tarnów: Siekierą masakrował Twingo
W napadzie szału, złapał siekierę i zniszczył nią zaparkowany obok posesji samochód. Uszkodzenia właściciel wycenił na tysiąc złotych. Zatrzymany mężczyzna musi pokryć poniesione straty i dodatkowo liczyć się grożącą mu karą nawet 5 lat pozbawienia wolności.
W dużym szoku musieli być tarnowscy policjanci po otrzymaniu tego zgłoszenia. Z przekazanej informacji wynikało, że na jednej z ulic Tarnowa biega starszy mężczyzna z siekierą w ręce. Ma on wyładowywać swoją agresję na zaparkowanym przy posesji Renault Twingo. Gdy policjanci przyjechali na miejsce, zatrzymali sprawcę zniszczenia. Okazał się nim 59-latek, ojciec właściciela pojazdu. Podczas rozmowy na jaw wyszło, że nim doszło do aktu wandalizmu, między ojcem a synem wybuchła kłótnia. Rozwścieczony do granic możliwości tatuś, złapał za siekierę i swoją frustrację wyładował na karoserii samochodu syna. W pojeździe zniszczona została przednia i boczna szyba, przednie reflektory, pokrywa silnika, drzwi oraz dach, a straty syn oszacował na kwotę tysiąc złotych.
Po wytrzeźwieniu sprawca usłyszał zarzut uszkodzenia mienia, do którego się przyznał. Skorzystał również z możliwości dobrowolnego poddania się karze. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności, jednak o wysokości kary zdecyduje tarnowski sąd.