Tarnów to priorytet!?
Jak udało nam się dowiedzieć nieoficjalnie, Tarnów jest miastem najważniejszym dla wicepremiera Jarosława Gowina w kontekście zbliżających się wyborów samorządowych. Taka deklaracja miała paść podczas niedawnego posiedzenia zarządu krajowego Polski Razem. O prezydenturę w Tarnowie ma walczyć Grzegorz Kądzielawski jako wspólny lider zjednoczonej prawicy.
O sytuacji w Tarnowie rozpisują się dziś zarówno ogólnopolskie media, jak i o zasięgu wojewódzkim. Onet donosi, że wystawienie w Krakowie do walki Jadwigi Emilewicz jako kandydatki na kandydata, który ma stawić czoła Jackowi Majchrowskiemu jest tylko taktyczną zagrywką. Celem jest tak naprawdę Tarnów – Gowin ustępuje w Krakowie, nie będzie Jadwigi Emilewicz, ale za to w Tarnowie będzie Grzegorz Kądzielawski. Taki rozwój wypadków skomentował dziś w Radiu Kraków sam wicepremier.
– Nie jest tajemnicą, że to mój bliski współpracownik. Jego nazwisko w Tarnowie przewija się od dawna. Mam nadzieję, że nie wywoła to sensacji. Nie ogłaszam, że pan Kądzielawski jest kandydatem na prezydenta Tarnowa, ale trzeba go brać pod uwagę – powiedział na antenie Gowin.
Wicepremier odniósł się także do wypowiedzi szefa lokalnych struktur PiS w Tarnowie prof. Włodzimierza Bernackiego, który nie wymieniał Kądzielawskiego wśród pretendentów do najważniejszego fotela w mieście u stóp Góry św. Marcina.
– Rozumiem, że nie ma go na liście kandydatów z szeregów PiS, ale jest na liście Polski Razem. Przedstawiłem to prezesowi Kaczyńskiemu. (…) Najważniejsze jest, żebyśmy do wyborów szli zjednoczeni i żebyśmy wystawili mocnych kandydatów. Jak będą mocniejsi kandydaci niż moi, przyjmiemy to. Porozumienie oznacza jednak, że w części miast reprezentantami prawicy będą kandydaci Polski Razem i Solidarnej Polski – powiedział w radiu Jarosław Gowin.
Jestem przeciw . Pan premier to może decydowac o sobie .