23 kwietnia 2024
Aktualności

Wardzała z lokatorami walczą z dyrekcją Nowego Szpitala [FOTOREPORTAŻ]

Mieszkańcy Hotelu Ochrony Zdrowia w Tarnowie wylądują na bruku? Ponad 100 rodzin otrzymało dwumiesięczne wypowiedzenia najmu, ale nie zamierzają się nigdzie ruszać. Lokatorom obiecał pomóc Robert Wardzała. Szpital swoje działanie tłumaczy planowanym remontem obiektu.

W Hotelu, którego właścicielem jest Szpital Wojewódzki im. św. Łukasza w Tarnowie, aż kipi. Mieszkańcy, którzy w dużej mierze są w trudnej sytuacji materialnej, nie chcą nawet słyszeć o możliwości wyprowadzki. Boją się, że po planowanym remoncie hotelu, nie będą mogli wrócić do wynajmowanych dotąd mieszkań.

– Jest to sprawa bardzo delikatna. Współpracujemy również z kilkoma prawnikami. Pomaga nam także Stowarzyszenie Lokatorskie z Krakowa, które ma doświadczenie w podobnych przypadkach – zdradził dziś podczas konferencji prasowej Robert Wardzała, do którego zgłosili się bezradni mieszkańcy. – Próba pozbycia się lokatorów w taki sposób jest obliczona na krótką metę. Próba traktowania tego najmu jako krótkoterminowy, dający jednocześnie prawo do natychmiastowego, zgodnego z umową  wypowiedzenia, jest chybioną ścieżką. Okazuje się, że bardzo często, a zwłaszcza w takich przypadkach jak tutaj, gdzie ludzie mieszkają tutaj nawet i 25 lat, sądy ustalają status najemcy jako niekrótkoterminowego. To zmienia kompletnie sytuację. Szpital, który daje miesiąc na wyprowadzkę, musi zapewnić lokal zastępczy.

Część mieszkańców już zapowiedziała złożenie do sądu wniosku o ustalenie stosunku najmu.

– Apeluję do dyrekcji Szpitala im. św. Łukasza, aby wycofała się ze swojej decyzji o wypowiedzeniach umowy najmu lokatorom – grzmiał Robert Wardzała.

Problemem są tak na prawdę pieniądze. Mieszkańcy szpitalnego hotelu płacą czynsz, który jest konkurencyjny wobec cen panujących na tarnowskim rynku mieszkaniowym. Niedawna podwyżka o kilkadziesiąt złotych wywołała wśród nich prawdziwą falę krytyki.  Z drugiej strony mamy natomiast Nowy Szpital, któremu nie opłaca się dalej dokładać do utrzymania dwóch budynków mieszkalnych.

Szpital tłumaczy, że jego misją jest leczenie i ratowanie zdrowia pacjentów, a nie utrzymywanie hotelu, gdyż trudno przesuwać pieniądze na leczenie i kierować część na finansowanie działalności hotelu.

– Dla nas najważniejsze jest bezpieczeństwo mieszkańców. Każdy widzi w jakim stanie są te budynki. Corocznie prowadzone ekspertyzy budowlane wskazują na konieczność remontu. Rozumiemy, że pierwotny okres wypowiedzenia, który zaproponowaliśmy jest rzeczywiście krótki, dlatego istnieje możliwość indywidualnego przedłużenia nawet do wczesnej jesieni. Remont placówki, na co liczymy, będzie finansowany z pieniędzy zewnętrznych. Aktualnie szukamy możliwości finansowania tego zadania – komentuje rzecznik szpitala Damian Mika.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

For security, use of Google's reCAPTCHA service is required which is subject to the Google Privacy Policy and Terms of Use.