Wjechał z pociągiem z węglem na teren Azotów

Ochrona giganta chemicznego z Mościc powiadomiła ostatnio policję, o przebywającym na terenie zakładu nietrzeźwym mężczyźnie, który pojawił się tam wraz ze składem węgla. W jaki sposób 37- latek dotarł do Azotów? Jesteście ciekawi?
37- latek podróżował pociągiem relacji Kraków-Tarnów. Zamierzał odwiedzić mamę, mieszkającą w naszym, pięknym mieście. Podróż postanowił umilić sobie kolejnym piwkiem, po które na dworcu w Bochni zmuszony był wyskoczyć. Pech chciał, że nim zdążył zakupić trunek, jego pociąg odjechał. 

Dochodziła 23.00, pociągów o tej porze jak na lekarstwo, wpadł więc na szatański pomysł skorzystania z innej możliwości. Kiedy tylko zobaczył stojący na bocznicy skład towarowy z węglem, nie zastanawiał się ani chwilkę i zajął miejsce na stopniu, pomiędzy wagonami. Na brak wygody i zimno nie narzekał – zmierzał wszak w rodzinne strony. I tak oto spokojnie zeszła mu podróż do Tarnowa, gdzie na stacji w Mościcach planował ją zakończyć. Jednak i tym razem plan nie wypalił. Z nosem spuszczonym na kwintę obserwował jak pociąg mija stację Tarnów-Mościce i podąża w nieznanym mu kierunku. Dobry humor odzyskał dopiero po tym, jak środek lokomocji, którym podróżował zatrzymał się… na terenie zakładów w Mościcach. Nie zepsuli go ani ochroniarze, którzy na widok intruza zareagowali natychmiast, ani wezwani na miejsce policjanci. Ci ostatni po upewnieniu się, że zarówno mężczyzna jak i cały skład ma się dobrze, pouczyli pasażera “na gapę”.