1 maja 2024
AktualnościKryminalne

A4: Pijany kierowca doprowadził do groźnego wypadku

Wczoraj nietrzeźwy kierowca Volkswagena doprowadził do wypadku co spowodowało zablokowanie pasa autostrady w kierunku Krakowa. W tym samy czasie policjanci zatrzymali niecierpliwego kierowcę jadącego autostradą pod prąd.

Około godziny 20.00 na tarnowskim odcinku autostrady A4 w rejonie MOP Mokrzyska doszło do wypadku. Kierowca osobowego Volkswagena doprowadził do zderzenia z drugim samochodem, który dachował. Spowodowało to zablokowanie całkowicie odcinka autostrady w kierunku Krakowa na około 1,5 godziny. Przybyłe na miejsce służby ratunkowe udzieliły poszkodowanym pierwszej pomocy i przetransportowały rannych do szpitala. W wyniku tego wypadku obrażeń klatki piersiowej doznał 56-letni kierowca Opla, mieszkaniec województwa śląskiego.

Policjanci obsługujący to zdarzenie ustalili, że sprawca wypadku, 36-letni mieszkaniec województwa lubelskiego jechał swoim samochodem będąc pod wpływem alkoholu. W wydychanym powietrzu stężenie to wyniosło ponad 1,5 promila. Został on zatrzymany i odpowie za jazdę w stanie nietrzeźwości. Grozi mu kilkuletni zakaz prowadzenia samochodów, wysoka grzywna oraz kara więzienia. Kierowcy, którzy utknęli w około 5 kilometrowym korku potrafili się odpowiedzialnie zachować tworząc korytarz życia dla służb ratunkowych.

W tym samym czasie do dyżurnego policji w Tarnowie wpłynęła informacja o tym, że odcinkiem autostrady pasem do Krakowa porusza się samochód jednak w zupełnie przeciwnym kierunku. Nieodpowiedzialny kierowca nie czekając na udrożnienie zablokowanej autostrady – postanowił zawrócić. Został zatrzymany przez policjantów w rejonie węzła Tarnów-Zachód. 38-letni mieszkaniec Tarnowa został ukarany grzywną w wysokości 800 złotych. Złożyło się na to dwa wykroczenia; jazda autostradą pod prąd oraz brak uprawnień do prowadzenia pojazdów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

For security, use of Google's reCAPTCHA service is required which is subject to the Google Privacy Policy and Terms of Use.