Roman Ciepiela: Brak chętnych do dostawy prądu to zjawisko nowe i nieprzewidywalne!

Jak już informowaliśmy wczoraj, Tarnów ma nie lada problem, aby zakontraktować dostawy energii. 8 listopada miał odbyć się przetarg na dostawę energii elektrycznej dla potrzeb Tarnowa na rok 2023, ale do zarządu Dróg i Komunikacji nie wpłynęła żadna oferta i w tej sytuacji przetarg unieważniono. Dostawca energii dla miasta ma zostać wybrany w drodze negocjacji. To zamieszanie dosadnie komentuje włodarz Tarnowa Roman Ciepiela. 

Przypomnijmy, iż listopadowy przetarg był już drugim rozpisanym przez ZDiK. Na wrześniowy przetarg wpłynęła tylko jedna oferta od firmy PGE Obrót, dotycząca wyłącznie zasilania oświetlenia ulicznego. Była ona pięciokrotnie wyższa niż cena, którą miasto zapłaci za oświetlenie uliczne w bieżącym roku – jest to kwota ok. 4 mln zł. Oferta PGE opiewała na 20 mln 237 tys. zł. Nie wpłynęła żadna oferta na zasilanie energią elektryczną wszystkich miejskich instytucji.

– W wielu polskich miastach spółki energetyczne nie przystąpiły do przetargu na dostawę energii elektrycznej. W Tarnowie także. Co to oznacza dla instytucji publicznych i mieszkańców? Pogłębianie niepewności. Pomimo dużej podwyżki ceny o ponad 42% zabezpieczyliśmy w projekcie budżetu na 2023 r. wystarczające środki na pokrycie tych wydatków. Łącznie na energię wydamy w ponad 37 mln zł. To bardzo dużo! Musimy w związku z tym oszczędzać na innych wydatkach, bo przecież ogrzewanie i oświetlenie żłobków, przedszkoli, szkół, domów pomocy społecznej, instytucji kultury itp. jest absolutnie niezbędne. Jednak brak chętnych do dostawy prądu to zjawisko nowe i nieprzewidywalne! Kto weźmie odpowiedzialność za taki stan rzeczy? Ponad miesiąc temu interweniowałem pisemnie u Prezesa Rady Ministrów informując o zagrożeniach. Jeszcze nie ma odpowiedzi. Za sześć tygodni kończy się obecna umowa z Tauronem – komentuje prezydent Tarnowa Roman Ciepiela.