29 kwietnia 2024
Wywiady

ANDRZEJ MRÓZ: Nie możemy sobie pozwolić na grzech zaniechania

Rozmowa z Andrzejem Mrozem, wójtem gminy Wierzchosławice.

Ponad rok temu przejął Pan stery w gminie. Jaki był rok 2019 dla mieszkańców i samorządu?

To był trudny rok, ale w ogólnym rozrachunku dobry dla gminy Wierzchosławice. Naszą pracę rozpoczęliśmy od przekonstruowania budżetu gminnego, mocno stawiając na inwestycje. Bardzo pilnowaliśmy wydatków, a inwestycje, które planowaliśmy były realizowane w oparciu o liczne dotacje, które wywalczyliśmy – nie obciążając zbytnio naszego budżetu. I właśnie pod tym względem był to dobry rok.

Wspomniał Pan o dotacjach. Wierzchosławice wreszcie zaczęły się pojawiać na listach z samorządami, które otrzymały wsparcie z rożnych źródeł. Można odnieść wrażenie, że wcześniej środki zewnętrzne płynęły do gminy zdecydowanie wolniej i w mniejszej ilości?

Pokonaliśmy niemoc inwestycyjną, która panowała w gminie od kilku lat. Pisząc nasze wnioski o dofinansowania robiliśmy wszystko, aby były one profesjonalne, merytoryczne i zyskały akceptację podmiotów, które udzielają wsparcia samorządom. Nasza droga okazała się słuszna, dlatego promes i później dotacji było całkiem sporo.

Zawsze jest tak, gdy następuje zmiana władzy w gminie, że nowa ekipa ma utrudnione zadanie, gdyż musi zaczynać od zera. Czy mimo to udało się maksymalnie wykorzystać szanse na pozyskanie środków? 

Mieliśmy świadomość, że kończy się perspektywa finansowa Unii Europejskiej. Dlatego musieliśmy napisać jak najwięcej dobrych wniosków o dotacje, aby nie zmarnować tego roku i być może ostatniej szansy na tak duże środki do pozyskania. Jak tylko zostałem wójtem, zwróciłem uwagę odpowiedniemu referatowi w Urzędzie Gminy, aby przygotowywać wnioski i podjąć walkę o zewnętrzne pieniądze. Dziś widzimy efekty pracy urzędników w postaci przyznanych dotacji. Od połowy 2019 roku pracujemy natomiast nad dokumentami niezbędnymi do pozyskiwania środków w tym roku. Tej pracy był ogrom, ale było warto.

Czy w ciągu pierwszego roku pełnienia funkcji wójta udało się Panu zrealizować coś z programu wyborczego?

Jestem zadowolony z poziomu realizacji obietnic. Udało się nam zrobić rzeczywiście dużo z tego, co obiecaliśmy mieszkańcom w kampanii wyborczej. Ale po kolei. Obiecaliśmy zająć się najmłodszymi, dlatego zorganizowaliśmy żłobek, na który pozyskaliśmy środki w wysokości 600 tysięcy złotych. Remont części budynku Szkoły Podstawowej w Bogumiłowicach jest już zakończony i od marca najmłodsi będą mogli korzystać ze żłobka. Nie zapomnieliśmy również o seniorach. Powstał Klub Senior+. W kampanii sporo mówiliśmy o drogach, które były w katastrofalnym stanie i od niepamiętnych czasów nie były remontowane. To się jednak zmienia. Wykonane przez nas prace drogowe będą służyć latami, gdyż podeszliśmy do tematu profesjonalnie – jest odpowiednia warstwa podkładu, na to idzie odpowiednio gruba warstwa asfaltowa i na koniec warstwa ścieralna. Zainwestowaliśmy również w nasze dzieci poprzez stworzenie im warunków do spędzania wolnego czasu i rozwoju talentu. Mam tutaj na myśli utworzenie Akademii Piłkarskiej. Stowarzyszenie Akademia Piłkarska Wierzchosławice na koniec 2019 roku szkoliła 55 adeptów piłki nożnej. Akademia świetnie funkcjonuje, a dzieci biorą udział w zajęciach w grupach skrzatów, żaków i orlików. Zainwestowaliśmy również w rozwój infrastruktury sportowej. Utworzyliśmy trzy Otwarte Strefy Aktywności w Wierzchosławicach, Mikołajowicach oraz Rudce. Dodatkowo całkowicie przebudowano boisko do piłki nożnej i obok Centrum Kultury Wsi Polskiej w Wierzchosławicach powstało pierwsze ze sztuczną trawą boisko typu Orlik. Obiekt już spełnia wymogi Polskiego Związku Piłki Nożnej. Docelowo chcemy, aby nasza Akademia po dwóch latach funkcjonowania uzyska certyfikat PZPN, co otworzy drogę do pozyskania dodatkowych pieniędzy na rozwój naszych małych piłkarzy. Dodam jeszcze, że przy CKWP wyremontowano również boisko do piłki plażowej i wybudowano nowy plac zabaw. Po tych inwestycjach Centrum znacznie podniosło jakość swojej oferty.

Zapomniał Pan jeszcze o kanalizacji.

Ten temat miał być w kolejnym zdaniu. Rzeczywiście dzięki dopłatom z gminy od połowy 2019 roku mieszkańcy płacili 2 złote mniej za metr sześcienny. Ta dotacja została utrzymana również w 2020 roku.

Wspomnę jeszcze o śmieciach. Dzięki przetargowi udało nam się ustanowić stawkę 17 złotych od gospodarstwa jednoosobowego zbierającego śmieci w sposób selektywny. W okolicznych samorządach mieszkańcy płacą znacznie więcej.

A poza programem wyborczym?

Dzięki remontowi Domu Ludowego w Wierzchosławicach od 1 stycznia funkcjonuje w tym miejscu biblioteka, a finalne zakończenie remontu obiektu planujemy w połowie roku. Docelowo miejsce spotkań będą mieć tam również seniorzy. Dokończyliśmy natomiast już remont Domu Ludowego w Bogumiłowicach. Teraz obiekt jest świetnie wyposażony, nawet znalazły się na nim panele fotowoltaiczne. Z kolei w ramach programu ,,Małopolskie Remizy” wyremontowaliśmy remizę OSP w Rudce za kwotę 117 tysięcy złotych, z czego dotacja wyniosła 48 tysięcy złotych. Skoro jesteśmy już przy kwestiach przeciwpożarowych, to warto wspomnieć jeszcze o kwestii bezpieczeństwa powodziowego. Powstał zbiornik małej retencji w Gosławicach. Nie zapomnieliśmy również o chodniku w Łętowicach.

Radni uchwalili budżet gminy Wierzchosławice na 2020 rok. Na jakie zapisy w tym dokumencie należy zwrócić uwagę?

Jesteśmy już po podpisaniu umowy na budowę Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych, który powstanie do końca tego roku w Wierzchosławicach. Będziemy realizować, dzięki pozyskanej dotacji, budowę drogi Velo Dunajec, czyli połączenie Velo Dunajec w Gosławicach z drogą wojewódzką nr 975. Będzie to nowa droga rowerowa z możliwością poruszania się po niej samochodów osobowych. Również dzięki pozyskanym środkom będziemy realizować budowę parkingu Park&Ride w Bogumiłowicach w sąsiedztwie stacji PKP.

Jesteśmy w trakcie audytów energetycznych budynków szkolnych. Będziemy składać wnioski o dotację na termomodernizację szkoły w Rudce, ale na marginesie dodam, że wszystkie nasze szkoły wymagają prac termomodernizacyjnych i to jest naszym wyzwaniem na najbliższe lata. Skoro jesteśmy przy inwestycjach oświatowych wspomnę tylko, że czekamy na pozytywną decyzję dotyczącą naszego wniosku o dofinansowanie instalacji windy w Szkole Podstawowej w Wierzchosławicach.

Z kolei na liście rezerwowej jest projekt dotyczący likwidacji azbestu, ale również jest  tam rewitalizacja centrum Komorowa, czyli budowa chodnika, remont Domu Ludowego oraz budowa bazy sportowo-rekreacyjnej. Również czekamy na dodatkowe środki i włączenie nas do programu wymiany pieców w gospodarstwach domowych.

Z niecierpliwością natomiast czekamy na decyzję dotyczącą naszego wniosku w sprawie dotacji na budowę boisk wielofunkcyjnych przy szkołach w Rudce i Wierzchosławicach. Również w rozpatrzeniu jest nasz wniosek o remont i modernizację Centrum Kultury Wsi Polskiej, który wymaga już pewnych napraw i zmian.

Natomiast w sprawie dróg gminnych czekamy na decyzję dotyczącą wsparcia finansowego remontu drogi w Łętowicach, w Rudce obok boiska sportowego, w Komorowie.

Mówiąc o naszych planach wspomnę jeszcze o Ostrowie, gdzie chcemy zagospodarować w przyszłości międzywale.

Ale tych pomysłów i planów na przyszłość jest dużo.

Macie ambitne plany. Jaki jest stan finansów gminy?

Każdą złotówkę oglądaliśmy dwa razy. Nie zaciągaliśmy kredytów i spłacamy zaległości, wprowadziliśmy mocny nadzór nad wydatkowaniem pieniędzy. Nie ma możliwości, aby wydać chociaż 1 grosz na niepotrzebne rzeczy. To z kolei pozwala nam bardzo oszczędnie funkcjonować. Nasze inwestycje realizowaliśmy w oparciu o dotacje na poziomie średnio 60%. Jeśli teraz nie zainwestujemy, za kilka lat i tak musielibyśmy zrealizować te inwestycje, ale wykładając już na nie 100% wartości z naszego gminnego budżetu. Nie możemy sobie pozwolić na grzech zaniechania.

Biednemu wiatr w oczy – tak brzmi popularne powiedzenie. Te słowa odnoszą się również do gminy Wierzchosławice?

Poniekąd tak. Zjawiska atmosferyczne nas nie oszczędzały. O ile podczas ulewnych deszczy mieliśmy tylko – na szczęście – lokalne podtopienia, o tyle wichury siały już spustoszenie. Zerwało kilka dachów, w tym dach na Centrum Kultury Wsi Polskiej, który musiał zostać wymieniony na nowy. Z kolei w tym miejscu dziękuję druhom z OSP, którzy jak zawsze stanęli na wysokości zadania i pomagali naszym mieszkańcom ratować dobytek.

W Pana opinii wizerunek gminy się poprawił?

Zdecydowanie. Jesteśmy aktywni, realizujemy ważne inwestycje. Wcześniej była wegetacja, minorowe nastroje, mówiono tylko problemach i  że nic się nie da. To niezwykle ważne, aby dbać o wizerunek, inwestować w infrastrukturę, bo to tworzy dobry klimat wokół naszej  gminy. Jesteśmy na początku przywracania dobrej opinii o naszym samorządzie, ale dziś zapewniam wszystkich, że zrobimy wszystko co w naszych siłach, aby gmina Wierzchosławice dobrze kojarzyła się wszystkim.

W budowaniu wizerunku służą Wam również politycy…

Jesteśmy w centrum wielkiej polityki. Wspólnym mianownikiem dla wszystkich jest Wincenty Witos. Regularnie gościmy w Wierzchosławicach najważniejszych polityków podczas kolejnych rocznic urodzin Witosa, które organizuje ,,Solidarność” Rolników Indywidualnych.

Również na stałe wpisały się w kalendarz gminnych wydarzeń Zaduszki Witosowe, które organizuje Towarzystwo Przyjaciół Muzeum im. Wincentego Witosa. Dzięki temu jesteśmy przez kilka dni na ustach całej Polski.

Do Wierzchosławic zapraszamy zatem wszystkich, bez względu na przynależność partyjną, poglądy!

Wróćmy jednak personalnie do Pana. Społeczeństwo zaakceptowało już Andrzeja Mroza?

Tak, w dniu wyborów (śmiech-przyp.red). Ale rozumiem do czego pan dąży. Społeczeństwo oczekuje efektów. W każdej dziedzinie ,,coś się dzieje”. Nie zapominamy o żadnym aspekcie. Dysponując skromnym zasobem ludzi i niewielkimi możliwościami finansowymi udało nam się wiele osiągnąć. W tym miejscu dziękuję wszystkim pracownikom Urzędu Gminy, radnym i sołtysom, kołom gospodyń wiejskich, druhom z OSP i innym stowarzyszeniom działającym w naszej gminie za współpracę i oddanie.

Mamy dużo pozytywnych sygnałów od mieszkańców, ale nie brakuje też krytyki, która skupia się wokół inwestowania, gdyż każde sołectwo chciałoby mieć już realizowane inwestycje, na które czeka od lat. Nie da się wszystkiego zrobić w ciągu 12 miesięcy, nadrobić w rok wieloletnie zaniedbania. Sukcesywnie nadrabiamy zaległości i nie zapominamy o zrównoważonym rozwoju całej gminy.

Kultura. Święto Karpia na stałe wróci do kalendarza gminnych imprez?

W ubiegłym roku mieliśmy małą próbę, czy mieszkańcy w ogóle chcą powrotu Święta Karpia. Okazuje się, że tak. Dlatego co roku będziemy organizować to wydarzenie, stale podnosząc jego poziom.

Jeszcze ważniejszym wydarzeniem były jednak gminne dożynki. W kategorii wieńca tradycyjnego wygrało sołectwo Rudka. Natomiast w kategorii wieńca nowoczesnego Koło Gospodyń Wiejskich z Sieciechowic wygrało na szczeblu powiatowym i wojewódzkim. Gratuluję wszystkim. Cała gmina jest z Was dumna!

Natomiast w tym roku mamy 85. rocznicę Dożynek Reymontowskich, które będziemy chcieli zorganizować z większą pompą.

Zmierzając do końca naszej rozmowy, jednak rok 2019 stoi pod znakiem zamknięcia mostu na Dunajcu w Ostrowie. To wydarzenie przysłania wszystko co dobre…

To ogromna tragedia dla wszystkich, nie tylko mieszkańców Ostrowa. Gmina została podzielona, zostały odcięte sołectwa. Tracimy też nasze pozytywne cechy dla inwestorów. Przedsiębiorcy z Kępy Bogumiłowickiej i Ostrowa, ale w sumie z całej gminy mają potężny problem, aby utrzymać biznes, ponieważ notują duży spadek obrotów. To z kolei przekłada się na mniejszy wpływ z podatków dla gminy i ograniczenie możliwości inwestycyjnych. Afera mostowa odbija się również na wizerunku naszej gminy, nowi inwestorzy już nie są tak skorzy do rozmów. Kolejnym negatywnym aspektem jest zahamowanie dopływu nowych mieszkańców, którzy wybierali naszą gminę jako miejsce do życia. Nasi mieszkańcy mają teraz 2-3 krotnie dłuższy dojazd do Tarnowa. Wiele jest takich przypadków, że ktoś do szkoły czy pracy jechał rowerem. Teraz jest to niemożliwe. Nawet decyzja o samym zamknięciu mostu była ogromnym problemem. Rano dzieci i starsi pojechali do szkół i pracy i popołudniu nie mieli jak wrócić do domu. Nikt na to nie był przygotowany. Nawet kierowcy autobusów mieli problem, co robić w takiej sytuacji…

Jakie widzi Pan rozwiązanie?

Nazajutrz po zamknięciu mostu powiedziałem wprost, że w trybie natychmiastowym należy przystąpić do remontu mostu. Powoływałem się na warszawski przykład, gdzie w podobnej sytuacji, gdy zniszczeniu uległy przęsła mostu wykonano remont 199 dni. Dodam, że warszawski most był dwa razy dłuższy i szerszy. Mieszkańcy naszej gminy oczekują, aby do końca tego roku odbył się remont i został umożliwiony ruch. Jest taka możliwość, potrzeba tylko męskich decyzji i pieniędzy.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

For security, use of Google's reCAPTCHA service is required which is subject to the Google Privacy Policy and Terms of Use.