Awantura o zdjęcie, czyli jak przedszkole w Woli Rzędzińskiej reaguje na kolejkę
Wczoraj na naszym profilu facebookowym opublikowaliśmy zdjęcie długiej kolejki rodziców z maluchami oczekujących na wpuszczenie do przedszkola w Woli Rzędzińskiej. To jednak nie spodobało się władzom placówki, które zażądały skasowania materiału nasłanego przez oburzonego całą sytuacją mieszkańca tej podtarnowskiej wsi. Czyli o sukcesach pisać można, a nawet trzeba, ale o problemach to już cisza i zamiatamy sprawę pod dywan?
Jak się okazuje problem związany z kolejkami pojawił się w całej Polsce. Nie inaczej było w naszym regionie. Na naszą redakcyjną skrzynkę jeden z rodziców podesłał nam zdjęcie jak wygląda sytuacja w Woli Rzędzińskiej z komentarzem: ,,20 min stania w kolejce żeby dziecko odstawić do przedszkola. Parodia! Akurat na szczęście nie padało, ale było dosyć chłodno na zewnątrz”.
Na odpowiedź przedszkola nie trzeba było długo czekać, jednak treść korespondencji może zaskakiwać. Dyrektor placówki zażądała skasowania materiału, gdyż uderza ,,w dobre imię przedszkola”. Czyli prawda i fakty uderzają w dobre imię, a nie działania osób, które organizują prace tego publicznego przedszkola i doprowadziły do zaistniałej sytuacji?
- Dzisiaj umieściliście Państwo na stronie Post ze zdjęciem i komentarzem otwarcia naszego przedszkola w nowym roku szkolnym. Uważam że zdjęcie to i komentarze uderzają w dobre imię przedszkola. Wszystkie placówki oświatowe stanęły dzisiaj przed tym samym problemem i musiały się borykać z tą trudną sytuacją, która nie powinna być wykorzystywana do krzywdzących i niesprawiedliwych komentarzy. Wszystkie działania zostały przeprowadzone zgodnie z obowiązującymi przepisami i procedurami dotyczącymi bezpieczeństwa i zdrowia dzieci, rodziców i pracowników. W związku z tym żądamy usunięcia postu.
Z poważaniem Dyrektor przedszkola Mariola Nosek, Grono Pedagogiczne i Personel Przedszkola
Pod opublikowanym postem, co oczywiste, pojawiła się całą lawina komentarzy. Oto kilka przykładów (pisownia oryginalna).
Paranoja… bylam zaraz po 7.30 i stalam 5 minut, dobrze, ze nie padało bo musiałam zabrać młodsze dziecko. Za nami już się tworzyła mega kolejka. Najpierw czekanie przed przedszkolem a poźniej w żłobku (chociaż w żłobku szło o wiele wiele sprawniej).
To jest właśnie dbanie o zdrowie dzieci, zmarznie przed przedszkolem, a za dwie godziny telefon żeby przyjechać po dziecko bo ma katar
Trzeba znaleźć lepsze rozwiazanie na przyprowadzanie i odbieranie dzieci z przedszkola…u nas było ok i nikt nie czekal