29 kwietnia 2024
Wywiady

Nie ma sukcesów bez intensywnego treningu, sam talent to za mało

Ksawery Masiuk, 13 lat, uczeń VI. klasy Szkoły Podstawowej im. Hetmana Tarnowskiego w Tarnowcu, pływak BOSiR Brzesko, najlepszy pływak Małopolski w 2015 i 2016 roku w swojej grupie wiekowej

 

Zostałeś ostatnio wybrany do trójki najbardziej popularnych sportowców/juniorów Regionu Tarnowskiego. Na pewno jesteś dumny z tego sukcesu?

Nie spodziewałem się tego zupełnie. Jestem z Tarnowca, a nie z dużego miasta i myślałem, że jestem bez szans przy innych koleżankach i kolegach sportowcach z Tarnowa, Bochni, czy Brzeska.

Ale przecież Ty pływasz w Brzesku, a nie w Tarnowcu i bronisz barw BOSiR Brzesko?

Pływam i trenuję w Brzesku, bo w Tarnowcu nie ma basenu. Gdyby był basen w mojej miejscowości to pewnie pływałbym tutaj, jeśli byłby tu klub pływacki.

Klub pływacki jest w Tarnowie – Mościcach, nie byłoby Ci bliżej tutaj trenować? Przecież do Brzeska musisz jeździć codziennie 35 km w jedną stronę.

Zaczynałem pływać pięć lat temu w UKS Start w Tarnowie – Mościcach u trenera Ryszarda Grabczyńskiego z Zawady, ale po roku klub się rozwiązał i wtedy Rodzice podjęli decyzję o kontynuowaniu moich treningów w klubie BOSiR właśnie w Brzesku. W tym roku dojeżdżam do Brzeska tylko 4 razy w tygodniu popołudniami, 3 razy w tygodniu mam treningi rano na basenie w Tarnowie – Mościcach, a raz w tygodniu popołudniu trenuje na 50 m basenie w Dębicy.

To dużo chyba, jak na trzynastolatka?

Nie wiem czy dużo? Moi koledzy trenujący na co dzień w szkole mistrzostwa sportowego w Krakowie, czy Oświęcimiu mają o wiele więcej treningów w wodzie, jak ja w tej chwili.

Ale to Ty jesteś od dwóch lat najlepszych pływakiem Województwa Małopolskiego i to do Ciebie należy najwięcej najlepszych czasów wypływanych w stylu grzbietowym, dowolnym, motylkowym i zmiennym w naszym województwie. To może wystarczy tych treningów, tyle ile masz w tej chwili?

O liczbie treningów decyduje mój trener Marcin Kacer, który prowadzi mnie od samego początku w Brzesku i wszystkie moje sukcesy pływackie zawdzięczam właśnie Jemu. Dwa lata temu wygrałem na pięciu dystansach na Mistrzostwach Województwa Małopolskiego i zostałem najlepszym pływakiem województwa, w roku ubiegłym powtórzyłem ten sukces wygrywając na sześciu dystansach.

Oprócz tych najważniejszych dla Ciebie mistrzostw, wiem że wygrałeś też kilka innych liczących się zawodów. Pochwal się Czytelnikom

Wygrałem w roku ubiegłym m.in. II Mikołajkową Olimpiadę Pływacką 2016 o Urodzinowy Puchar Otylii Jędrzejczak, prawie wszystkie Soboty Pływackie 2016 Małopolskiego Okręgowego Związku Pływackiego, w tym roku zaś Zimowe Mistrzostwa MKS Bobry Dębica.

No pięknie, a Mistrzostwa Polski?

To dopiero czeka mnie za rok, jak będę mieć 14 lat. Do 13 roku życia są tylko korespondencyjne Mistrzostwa Polski czyli w trakcie zawodów w całej Polsce są odnotowywane czasy i z nich jest robiony ranking zawodników ale nie ma bezpośredniej rywalizacji.

I jak jesteś sklasyfikowany w tym rankingu?

Różnie, w zależności od stylu i dystansu. Najsłabiej w klasyku, którego nie lubię obojętnie od dystansu, a najlepiej w stylu grzbietowym. Na 200 m grzbietem jestem w chwili obecnej sklasyfikowany z moim czasem na 3. miejscu.

Dlaczego nie lubisz popularnej „żabki”?

Ten styl od początku najmniej mi się podobał i tak zostało. Muszę się jednak w nim „podciągnąć”, bo jeśli chce się wygrywać w stylu zmiennym, to tylko z dobrym klasykiem, bez tego nie mam szans.

Tak więc co Ci „leży”?

Najlepsze wyniki mam w stylu grzbietowym na 50 m, 100 m i zwłaszcza na 200 m, w dowolnym na długich dystansach tzn. na 400 m i 800 m i w stylu zmiennym na 100 m i 200 m.

Grzbiet nie jest popularny wśród pływaków, bo nie dość, że nie widać co jest przed Tobą, to jeszcze woda zalewa czasem nos. Tobie to nie przeszkadza?

Chyba się przyzwyczaiłem (śmiech), jak płynę to liczę uderzenia o wodę i mniej więcej wiem gdzie jestem. Raz byłem na treningu z najlepszym polskim grzbiecistą na świecie Radkiem Kawęckim i Jego trener (Paweł Słomiński) mówił, że Radek może płynąć z zamkniętymi oczyma po basenie bo ma wyliczoną liczbę uderzeń i też sobie zacząłem właśnie tak liczyć, ale nie próbowałem jeszcze płynąć z zamkniętymi oczyma. Jeśli głowa jest odpowiednio ułożona, to woda nie powinna zalewać.

Miałeś treningi z jakimiś innymi znanymi pływakami?

Jeździłem kilka razy do Warszawy na „Trenuj z Mistrzami” organizowany przez Academy of HASTEN Soni Bochyńskiej. Dzięki temu mogłem poznać i potrenować m.in. z grzbiecistką Aleksandrą Urbańczyk, kraulistką Anią Dowgiert i żabkarzem Pawłem Zawadką. Teraz w styczniu trenowałem przez tydzień z pływakami Legii Warszawa pod okiem Pawła Korzeniowskiego.

Który trening był najcięższy i najbardziej interesujący dla Ciebie?

Wszystkie były ciekawe, bo każdy z Mistrzów chciał nam przekazać swoje doświadczenia. Najcięższe były treningi na Legii, bo pływałem z grupą starszą ode mnie o 3-4 lata i nie miałem żadnej taryfy ulgowej. Ale dałem rady.

Co po treningach?

Przede wszystkim nauka, bo Rodzice postawili mi warunek, że pływam jeśli w szkole jest wszystko w porządku.

I jest w porządku?

Myślę, że tak, a przynajmniej staram się. Miałem w 2015 i 2016 świadectwo z paskiem i nagrodę wójta gminy Tarnów Grzegorza Kozioła za wybitne osiągnięcia sportowe. W styczniu tego roku dostałem nagrodę od burmistrza Brzeska Grzegorza Wawryki za promowanie miasta i osiągnięcia sportowe. Teraz w lutym nagrodził mnie również starosta brzeski Andrzej Potępa. Najbardziej ucieszyła mnie jednak nagroda od mojej Pani Dyrektor Anny Chmury, która na lekcji wychowawczej obdarowała mnie piłką do nogi i pamiątkową koszulką.

A czemu do nogi, przecież pływasz?

Bo moja pani Dyrektor wie, że bardzo lubię grać w nogę i jak mam tylko czas wolny to razem z moim kolegą z ulicy Kubą Starzykiem oraz Kacprem Kosibą idziemy pograć w piłkę na „Orlika”.

No to może powinieneś trenować piłkę nożną. Mamy z naszego regionu Bartosza Kapustkę, Wojtka Klicha. Dlaczego nie Ksawery Masiuk?

No raczej lepiej trzymam się na wodzie jak na murawie (śmiech). Podobno dobrze gram, ale nie ma sukcesów bez intensywnego treningu, wrodzony talent to tylko 1% szans na wynik, tak mówi zawsze mój trener Marcin Kacer.

Czyli jesteś przekonany, że chcesz jednak pływać? Tak więc co dalej? Bo przecież w Twojej szkole ani w Tarnowie, czy Brzesku nie ma klasy pływackiej

Nie chcę się nigdzie przeprowadzać, bo mam świetną Szkołę, fajną Klasę, Panią Wychowawczynię, nauczycieli i Dyrektorkę Szkoły, która stara mi się zawsze pomagać. A to jest bardzo ważne. Moja koleżanka, która pływa ma problemy w szkole, bo choć zdobywa złote medale mistrzostw, to nikt Jej tam nie ceni. Poza tym w sporcie bardzo ważny jest trener. Ja mam jednego z najlepszych w Polsce Marcina Kacera ze Zgłobic, który jest trenerem mojego klubowego kolegi Wojtka Wojdaka – obecnie jednego z najlepszych polskich pływaków. Jak skończę szkołę podstawową, to wtedy zobaczę. Może rozpocznę naukę w liceum w Brzesku? Mam jeszcze na tę decyzję dwa lata.

Dziękuję za rozmowę i życzę dalszych sukcesów!

Dziękuję.

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

For security, use of Google's reCAPTCHA service is required which is subject to the Google Privacy Policy and Terms of Use.