Oszczędzanie po tarnowsku

W Internecie i na stronach Urzędu Miasta prezydent Tarnowa Roman Ciepiela wylewa żale, że miasto będzie musiało płacić horrendalne kwoty za energię. Mieszkańcy jednak zwracają uwagę, że latarnie w Tarnowie włączane są za wcześnie.

Prezydent Ciepiela na swoim profilu na Facebooku grzmi, że: ,,Rząd proponuje gwarantowaną cenę maksymalną w wysokości 785 zł/MWh. W Tarnowie w 2021 r płaciliśmy 255 zł, a mielibyśmy płacić 785 zł czyli blisko 3 razy więcej!!! Nawet jeśli będziemy ostro oszczędzać, to i tak wzrost jest horendalny.”

Na tym jednak nie koniec aktywności prezydenta Ciepieli w kwestii oszczędzania energii: (pisownia oryginalna) ,,Wydałem zarządzenie zobowiązujące dyrektorów jednostek organizacyjnych Tarnowa do wdrożenia programów oszczędzania energii. Niestety nie wszyskich ono dotyczy. W Tarnowskich Wodociągach Miasto Tarnów nie ma większości w kapitale spółki. Większość mają razem: Gmina Skrzyszow, Gmina Tarnów, Grupa Azoty S.A. Apeluję do większościowych udziałowców, aby wpłynęli na sposób zużycia energii przez spółkę. To w zdecydowanej większości wpłaty mieszkańców Tarnowa za wodę utrzymują Tarnowskie Wodociągi. Nie ma zgody na marnotrawienie prądu!”

Nie ma zgody? A jednak! Z naszą redakcją skontaktował się zirytowany mieszkaniec Tarnowa, który alarmuje, że od kilku dni na ul. Jastruna latarnie włączają się sporo przed zmrokiem.

 

– Myślę, że takich miejsc w Tarnowie jest więcej, a wobec drożejącego prądu i szukania pieniędzy przez miasto jest to zastanawiające. To irytujące – podkreśla jeden z mieszkańców.

 

Czy da się coś z tym zrobić? Zwróciliśmy się w tej sprawie do Urzędu Miasta. Do tematu będziemy wracać.