Spot ,,Uwolnić Orła” Jacka Pająka mową nienawiści?

Monika Mazur-Rafał, prezes Fundacji Humanity in Action Polska stanowczo protestuje wobec treści spotu wyborczego kandydata Platformy Obywatelskiej w naszym okręgu do Sejmu Jacka Pająka.

Kandydat Platformy wyprodukował oryginalny spot wyborczy. Podczas grania w komputerową grę, w której zabija swoich przeciwników, opowiada o rządach Prawa i Sprawiedliwości. Co ciekawe, sam apeluje o skończenie z mową nienawiści, strzelając jednocześnie do zombie, nad którymi widnieją napisy m.in. ,,zdradzieckie mordy”, ,,wysokie ceny”, ,,dojenie przedsiębiorców”.

– Kandydat na posła próbuje znaleźć swoją wyborczą niszę i wpisać się tym spotem w świat graczy komputerowych, portretując przeciwnika politycznego jako zombie do uśmiercenia. Tak konstruowany spot wyborczy wpisuje się jednak w najniższe standardy polityczne używając mowy nienawiści. To podżeganie do nienawiści, odczłowieczenie przeciwników politycznych, które jest tylko o krok od fizycznej agresji w świecie rzeczywistym – uważa Monika Mazur-Rafał

Całe oświadczenie Moniki Mazur-Rafał:

Nie może być zgody na mowę nienawiści w polskiej debacie publicznej. Wiem, że kampania wyborcza rządzi się szczególnymi prawami i wkracza właśnie „na ostatnią prostą”, ale po aferze hejterskiej w Ministerstwie Sprawiedliwości, fali mowy nienawiści i przemocy związanej z Marszami Równości w Białymstoku w naszym wspólnym interesie wyborców i polityków jest dbanie o granice w debacie publicznej i oraz przestrzeganie praw człowieka. Prezentowany spot jednego z kandydatów na Sejm RP bulwersuje i mobilizuje do głośnego sprzeciwu wobec takiej retoryki. Teraz jest czas na merytoryczną dyskusję o kształcie naszego państwa i naszej demokracji, a nie personalne inwektywy.

Kandydat na posła próbuje znaleźć swoją wyborczą niszę i wpisać się tym spotem w świat graczy komputerowych, portretując przeciwnika politycznego jako zombie do uśmiercenia. Tak konstruowany spot wyborczy wpisuje się jednak w najniższe standardy polityczne używając mowy nienawiści. To podżeganie do nienawiści, odczłowieczenie przeciwników politycznych, które jest tylko o krok od fizycznej agresji w świecie rzeczywistym.

Warto tu oczywiście dodać, że mowa nienawiści pojawia się w spotach i wypowiedziach także innych polityków z różnych partii, dlatego jak najszybciej, my obywatele, powinniśmy reagować na takie zachowania, by nie dopuścić do wcielania nienawistnych słów w życie, czego byliśmy już niestety świadkiem. Warto potraktować te wybory jako nowe otwarcie w polityce i debacie publicznej, które może być wolne od nienawiści.

Monika Mazur-Rafał, prezes Fundacji Humanity in Action Polska

W pełni się zgadzam ze zdaniem Pani Moniki Mazur-Rafał , iż nie ma miejsc w polskiej debacie publicznej na mowę nienawiści. Jednocześnie kwalifikacja mojego wyborczego spotu do tego języka, co stwierdzam ze smutkiem, jest nieporozumieniem i przejawem całkowitego niezrozumienia istoty tego zjawiska. Mowa nienawiści – w myśl definicji instytucji, którą Pani Monika Mazur-Rafał reprezentuje (https://uprzedzuprzedzenia.org/czym-mowa-nienawisci/) – (ang. hate speech) jest zjawiskiem, które polega na używaniu języka w celu rozbudzenia, rozpowszechniania czy usprawiedliwiania nienawiści i dyskryminacji, jak również przemocy wobec konkretnych osób, grup osób, przedstawicieli mniejszości czy jakiegokolwiek innego podmiotu będącego „na celowniku” danej wypowiedzi – podkreśla natomiast Jacek Pająk. – W żadnym fragmencie tego spotu nie ma jakiegokolwiek ataku na jakąkolwiek osobę, ale patologie rządów partii PiS, które symbolizują potwory zombie. W zamyśle i jednoznacznej realizacji gry komputerowej wszelkie patologie państwa PiS są jak zombi. To derforma sadownictwa, deforma zdrowia, deforma edukacji, pazerność i chciwość, inflacja oraz propaganda.
Próba sugerowania, że zombie to osoby to przejaw nieporozumienia i niczym nieusprawiedliwionej manipulacji.

Czy rzeczywiście mamy do czynienia z mową nienawiści? Oceńcie sami!