29 kwietnia 2024
Aktualności

TARNÓW: Drogowcy wrócili na ul. Lwowską i już z niej schodzą. Miasto zrywa kontrakt

Tarnów nie ma szczęścia do inwestycji drogowych.  Już od dawna alarmowaliśmy o zagrożeniu remontu ulicy Lwowskiej i problemach już na etapie projektowania tej inwestycji. Fragment tej drogi przy wyjeździe z Tarnowa na wschód koło Szpitala Wojewódzkiego miał zostać wyremontowany już w 2018 roku. Ale prace rozpoczęły się dopiero w lecie 2019 roku. Teraz, jak donosi Radio Kraków, miasto zrywa kontrakt z wykonawcą. 

 

Jeszcze w ubiegłym tygodniu wydawało się, że ta realizowana w bólach inwestycja wreszcie ruszy z pełną mocą. Magistrat informował, że ,,W czwartek 19 marca wykonawca robót na ul. Lwowskiej wznowił prace na głównym ciągu komunikacyjnym, w ramach przebudowy drogi krajowej nr 73. W czasie remontu obowiązywać będzie tymczasowa organizacja ruchu. Kierowcy mogą się spodziewać utrudnień, jednak ciągłość ruchu w obu kierunkach zostanie utrzymana. Rondo zostanie zastąpione zwykłym skrzyżowaniem o trzech wlotach.”

Dziś natomiast gruchnęła wiadomość, że ,,Zarząd Dróg i Komunikacji w Tarnowie stracił cierpliwość” i wypowiedział umowę. ZDiK tłumaczy to brakiem współpracy wykonawcy z miastem i zaporowymi warunkami. Formalnie kontrakt na rozbudowę ulicy Lwowskiej został rozwiązany dlatego, że Strabag postawił zaporowe warunki za to, żeby wpuścić na plac budowy inną firmę, która miała wykonać dodatkowe prace.

– Strabag z tytułu dopuszczenia tej firmy na swój plac budowy i umożliwienia realizacji dodatkowych robót postawił warunki, którym nie można było sprostać. Były to horrendalne kwoty z tytułu umożliwienia wejścia na plac budowy – wyjaśnia w rozmowie z Radiem Kraków dyrektor Zarządu Dróg i Komunikacji w Tarnowie, Artur Michałek. Dodajmy, że Strabag chciał za wpuszczenie innej firmy na swój plac budowy 4 miliony złotych.

Remont ulicy Lwowskiej może się zakończyć dopiero w przyszłym roku., na co  musi się też zgodzić Ministerstwo Rozwoju, które przekazało na tę inwestycję ponad 14,5 miliona złotych.

2 komentarze do “TARNÓW: Drogowcy wrócili na ul. Lwowską i już z niej schodzą. Miasto zrywa kontrakt

  • Nie rozumiem? Ale co ma jedno wspólnego z drugim?
    Strabag ma wykonać robotę zgodnie z Umową i na tym koniec!! I na dodatek ma ją wykonać w ściśle ustalonym terminie jaki jest w Umowie-Kontrakcie zgodnie z obowiązującymi normami i sztuką budowlaną.
    A to, że Strabag chce aby „coś tam więcej” to są to jego pobożne życzenia i nic poza tym. Umowa jest umową i na tym koniec. Jeżeli Strabag nie był przygotowany na tego typu roboty to po co startował do przetargu!!
    Nie wiem jakie są wpisane warunki w tej Umowie-Kontraktu, ale termin zakończenia robót jest sprawą, której się nie przeskoczy w żaden sposób. Obowiązkiem Strabagu było tak przygotować wykonawstwo aby wszystko przebiegało zgodnie z harmonogramem a właściwie z harmonogramami ( terminowości, dostawy materiałów, dostawy sprzętu, zatrudnienia itd.) Te Harmonogramy zawsze muszą być wcześniej dostarczone Inwestorowi do akceptacji!!!! Jeżeli Strabag nie wywiąże się z terminem wykonania robót to płaci kary umowne, których wysokość powinna być ściśle określona w Umowie-Kontrakcie.
    Panie Dyrektorze, jest Pan za młody stażem i doświadczeniem na podejmowanie tego typu decyzji. Widać, że usiłuje coś Pan zrobić ale nie tędy kierunek działania!!! Inwestora nie obchodzi to, że wykonawca ma jakieś pobożne życzenia. To jest jego problem. Nie wolno było Panu pod żadnym pozorem zrywać Umowy – Kontraktu z wykonawcą!! Popełnił Pan ogromny błąd i to świadczy o Pana nie doświadczeniu zawodowym w tego typu inwestycjach. I za to będzie Pan musiał odpowiedzieć. Zobaczy Pan teraz co zrobi Strabag!!!
    Kto tam siedzi w tym Zarządzie Dróg i Komunikacji, że nie potraficie w logiczny sposób myśleć i czytać odpowiednie Ustawy dotyczące realizacji inwestycji itd, które bardzo wyraźnie określają pewne uwarunkowania.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

For security, use of Google's reCAPTCHA service is required which is subject to the Google Privacy Policy and Terms of Use.