TARNÓW-MOŚCICE: Wróciła zmora mieszkańców, czyli parkowanie na dziko miłośników jazdy na łyżwach
Jak alarmują nas mieszkańcy Mościc, niczym bumerang co roku wraca tam problem parkowania pojazdów tarnowian, którzy korzystają ze zlokalizowanego w tej części miasta lodowiska.
Mieszkańcy zwracają uwagę, że dla parkujących nie ma żadnej świętości – liczy się tylko kawałek miejsca, aby pozostawić swój pojazd.
– Na terenie zielonym, pomiędzy drzewami w dodatku w strefie zamieszkania i bez jakiegokolwiek zwracania uwagi na pieszych. Nadmierna prędkość, zmuszanie pieszego do uskakiwania w błoto na trawę, ochlapywanie pieszych z kałuż… Są wyścigi kto pierwszy się wciśnie pomiędzy drzewa przed samo lodowisko – zwraca nasza uwagę jedna z Czytelniczek. – Zaś zwrócenie uwagi takiemu delikwentowi wiąże się z wysłuchaniem obelg… bo im wolno. Godzina 17:20, 10 samochodów zaparkowanych w strefie zamieszkania na terenie zielonym pomiędzy drzewami i dojeżdżają następne, a parking pod basenem a dokładnie dwa parkingi są prawie zupełnie puste.
Co na to tarnowski magistrat? Czekamy na odpowiedź.
Nie rozumiem w czym problem. Jeden telefon i Straż Miejska ma obowiązek interweniować…