2-letnia Emilka z Tarnowa – pierwszym dzieckiem z wszczepionym w Polsce implantem pniowym
Lekarze z Wojewódzkiego Szpitala Dziecięcego w Bydgoszczy (WSD) 1 października przeprowadzili pierwszą w Polsce i Europie środkowo-wschodniej operację wszczepiania słuchowego implantu pniowego u małego 2-letniego dziecka. To metoda polegająca na wszczepieniu elektrody implantu bezpośrednio do pnia mózgu. Ratuje słuch w wyjątkowo trudnych i rzadkich przypadkach, gdy niemożliwe jest zastosowanie implantów ślimakowych. Operacja zakończyła się sukcesem. WSD dołączył do elitarnego grona pięciu europejskich ośrodków stosujących tę metodę leczenia u dzieci. Jako jedyny w Polsce – będzie pomagać małym pacjentom z całego kraju.
Pierwszym dzieckiem z implantem pniowym w Polsce jest niespełna dwuletnia Emilka. Rodzice dziewczynki szukali pomocy także za granicą, ale okazało się, że do przeprowadzenia skomplikowanej operacji gotowy jest zespół z WSD pod kierownictwem dr hab. Józefa Mierzwińskiego. Do współpracy zaprosił on neurochirurgów – dr med. Dariusza Paczkowskiego ze szpitala dziecięcego oraz jednego z najwybitniejszych specjalistów z dziedziny implantów pniowych, prof. Wolfa-Petera Sollmanna z Niemiec.
U większości pacjentów z głębokim niedosłuchem stosowaną od wielu lat i skuteczną metodą leczenia są implanty ślimakowe, w których stymulowane są zakończenia nerwu przedsionkowo-ślimakowego. Dźwięki otoczenia zbierane są przez mikrofony i przetwarzane przez tzw. procesor dźwięku. Elektroda, umieszczona w ślimaku pacjenta, stymuluje zakończenia nerwu przedsionkowo-ślimakowego.
Istnieje jednak szczególna grupa pacjentów, u których zastosowanie implantu ślimakowego nie jest możliwe. Są to dzieci z wrodzonymi wadami ucha wewnętrznego lub zmianami chorobowymi wynikającymi np. z zapalenia opon mózgowo – rdzeniowych. W takich przypadkach na przeszkodzie stoi nieprawidłowa anatomia ucha wewnętrznego lub brak nerwu, który mógłby przekazać dźwięk do mózgu i kory słuchowej pacjenta. Rozwiązaniem są implanty pniowe, które bezpośrednio stymulują okolice jąder ślimakowych w pniu mózgu. W ten sposób sygnał „omija” niesprawnego ślimaka.
U dzieci z implantem pniowym możliwe jest uzyskanie dobrych, a nawet bardzo dobrych efektów, choć rehabilitacja jest dłuższa i trudniejsza niż w przypadku implantu ślimakowego. Pierwsze udane próby wszczepiania implantów pniowych miały miejsce na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XX w. Pierwszy w Polsce zabieg wszczepienia implantu słuchowego do pnia mózgu przeprowadzono w 1998 roku. Zabieg ten przeprowadzono jednak u pacjentki dorosłej. Pierwszy implant pniowy u dziecka wszczepiono w 2001 roku we Włoszech.
Niewiele spośród dzieci z głęboką głuchotą jest potencjalnymi kandydatami do implantu pniowego. W 2015 roku około 200 dzieci na świecie było użytkownikami tego rodzaju implantu.
Operacja jest jednak o wiele bardziej skomplikowana niż wszczepienie typowego implantu ślimakowego i wymaga zaangażowania specjalistów kilku dziedzin: laryngologa, neurochirurga i audiologa. Ścisła współpraca neurochirurgów i otolaryngologów w Wojewódzkim Szpitalu Dziecięcym w Bydgoszczy sprawia, iż są oni gotowi objąć taką multidyscyplinarną opieką małych pacjentów z całej Polski.
Do tej pory w naszym kraju i Europie środkowo-wschodniej nie istniał ośrodek, który podjąłby się tego rodzaju zabiegów u dzieci. Mali pacjenci skazani byli na życie w świecie ciszy lub kosztowne operacje za granicą, nie mieli również możliwości rehabilitacji w Polsce.
Mała Emilka nie słyszy od urodzenia. Ma bardzo rzadką, obustronną wadę ucha wewnętrznego – w jednym uchu brak jest prawidłowego ślimaka (aplazja ślimaka), w drugim uchu jest on słabo wykształcony (hipoplazja ślimaka). U dziewczynki nie wykształcił się również nerw przedsionkowo-ślimakowy. Dziecko konsultowane było u wybitnych europejskich specjalistów z zakresu implantów słuchowych, którzy jedyną możliwość rehabilitacji widzieli w implancie pniowym.
Dziecko po operacji czuje się dobrze. Po miesiącu od zabiegu podłączony zostanie procesor dźwięku implantu i rozpocznie się rehabilitacja słuchowa. U dzieci z implantem pniowym możliwe jest uzyskanie dobrych, a nawet bardzo dobrych efektów, choć rehabilitacja jest dłuższa i trudniejsza niż w przypadku implantu ślimakowego.
ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE