Policjanci uratowali tonącego 82-latka
W miniony piątek sierż. szt. Mariusz Przeniosło wspólnie z st. sierż. Marcinem Parolem pełnił służbę patrolową. Około godziny 0:30 patrol udał się do miejscowości Lubasz, gdzie według zgłoszenia w rejonie prywatnej posesji ktoś wołał o pomoc.
Dzięki znajomości terenu udało się funkcjonariuszom w kilka minut zlokalizować posesję zgłaszającego. Na miejscu policjanci zastali 23- letniego mężczyznę, który oświadczył, że obudziło go szczekanie psa, rozejrzał się po posesji i zauważył kogoś kto szedł obok ogrodzenia. Po chwili usłyszał wołanie o pomoc dobiegające z okolic pobliskiego stawu ( który miejscami ma głębokość kilku metrów).
Policjanci natychmiast pobiegli w stronę stawu, oświetlili taflę wody i w połowie szerokości stawu zauważyli głowę mężczyzny, który tonął. Policjanci nie mieli ani chwili do stracenia, sytuacja zagrażała życiu tonącego mężczyzny. Utworzyli zatem tzw. ”łańcuch” – chwytając się za ręce, angażując również zgłaszającego 23-latka. St. sierż. Marcin Parol zbliżył się na tyle do tafli wody, że chwycił lewą rękę mężczyzny. Nasiąknięte ubranie oraz to że mężczyzna opadał z sił i nie był w stanie utrzymać uścisku spowodowało, że wyślizgnął się z uchwytu. Dopiero przy trzeciej próbie funkcjonariuszom udało się tonącego uchwycić na tyle mocno, iż wspólnymi siłami wyciągnęli go na brzeg. Mężczyzna był cały przemoczony, drżał z zimna, nie był w stanie się komunikować. Policjanci poprosili 23-latka o przyniesienie suchych ubrań, aby ogrzać zziębniętego mężczyznę. Na miejsce została wezwana załoga pogotowia ratunkowego, która stwierdziła wyziębienie organizmu mężczyzny i zabrała go do szpitala.
Uratowany mężczyzna to 82 – letni mieszkaniec Bochni. Powiedział policjantom, że dotarł do Lubasza samochodem, gdyż tu się umówił ze znajomą lecz stracił orientację w terenie i wpadł do stawu.