Runęła ściana zabytkowego spichlerza w Radłowie

 

Na miejsce zadysponowano liczne siły i środki OSP oraz PSP. Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, sprawdzeniu gruzowiska czy nikt nie został przysypany. Dodatkowo grupa poszukiwawcza z Nowego Sącza wraz z psami oraz z pomocą koparki przeszukiwała gruzowisko, aby mieć pewność, że nikt nie znajduje się pod gruzami.

 

– Od 2011 roku prowadziłem rozmowy Agencja Modernizacji Rolnictwa. Spichlerz był w takim stanie, że nie nadawał się do modernizacji, tylko do rozbiórki – tłumaczy Zbigniew Mączka, burmistrz Radłowa. – Konserwator nie wyraził zgody na żadne przeróbki, mimo że w środku elementy drewniane stropu były nie zdatne do użytkowania. Agencja wiedziała o zagrożeniu, ale nic niestety nie robiła z tym faktem. Swego casu były pomysły na restaurację w tym miejscu, ale nie było zgody konserwatora i temat upadł. Przykro, ale ten obiekt historyczny nie mógł zostać uratowany.  

 

Dodajmy, że budynek nie jest własnością gminy Radłów.