30 kwietnia 2024
Aktualności

Tarnów: Czy prezydent Roman Ciepiela zarabia za dużo?

Mamy kolejny zgrzyt w relacjach radnego Marka Ciesielczyka i prezydenta Romana Ciepieli. Do niedawna wspomniana dwójka oszczędzała sobie złośliwości, była współpraca, ale ostatnie wydarzenia każą sądzić, że po dobrych relacjach zostały już tylko wspomnienia. W swoim liście otwartym do radnych Rady Miejskiej w Tarnowie Marek Ciesielczyk między słowami nawołuje do obniżki zarobków włodarza Tarnowa. 

Radny Ciesielczyk w swoim liście otwartym zwraca uwagę, że prezydent Roman Ciepiela zarabia znacznie więcej niż jego odpowiednik w Rzeszowie: ,,W tym samym roku wynagrodzenie prezydenta dwukrotnie większego i prężnie rozwijającego się Rzeszowa, pana Tadeusza Ferenca wyniosło znacznie mniej, bo 156,450 zł.”.

Marek Ciesielczyk apeluje również do swoich koleżanek i kolegów o podjęcie działań:  ,,Jeśli teraz nie podejmiemy żadnych kroków w tym zakresie, tarnowianie, nasi wyborcy będą mieli prawo (i na pewno z niego skorzystają) spytać, czy uczeń, który otrzymał stopień NIEDOSTATECZNY, zasłużył na nagrodę na końcu roku?”.

Poniżej publikujemy list otwarty do radnych tarnowskich

Szanowne Koleżanki i Koledzy Radni,

Jak doskonale pamiętacie, rok temu, zgodnie z naszymi uprawnieniami ustaliliśmy wynagrodzenie Prezydenta Tarnowa p. Romana Ciepieli na najwyższym, możliwym prawnie poziomie, co oznaczało wówczas pewien kredyt zaufania dla nowo wybranego włodarza.

Po roku czasu możemy – jak sądzę – ocenić już dotychczasowe działania Prezydenta Miasta w tej kadencji. Nieco wcześniej pan Roman Ciepiela nie otrzymał od Rady Miejskiej wotum zaufania, co było wyraźną wskazówką, iż jego aktywność jako Prezydenta Miasta – budzi spore zastrzeżenia wśród większości radnych.

Dalsza jego praca wywoływała coraz większe kontrowersje. Przypomnę choćby fakt, iż prezydencki projekt podwyższenia podatków lokalnych zyskał poparcie zaledwie dwóch (spośród 25) radnych! Sytuacja finansowa Tarnowa jest tak tragiczna, iż niektóre obszary kultury czy sportu pozbawione zostały w projekcie budżetu na rok 2020 ok. ¼ dotychczasowego finansowania. Równocześnie Prezydent Ciepiela nie chce w ogóle rozmawiać na temat reorganizacji Urzędu Miasta, która mogłaby w przyszłości przynieść znaczne oszczędności (co dziesiąty pracownik urzędu to dyrektor lub wicedyrektor z dochodem rocznym ok. 100. 000 zł !).

Prezydent traktuje nas, radnych niczym statystów, choć Ustawa o samorządzie gminnym gwarantuje nam prawo wyznaczania kierunków działania Prezydenta.  Nawet przed najbliższymi współpracownikami pan Ciepiela do ostatniej chwili utrzymywał w tajemnicy plan zastąpienia jednego z dotychczasowych wiceprezydentów innym, pochodzącym z Dąbrowy Tarnowskiej działaczem PSL.

Całkowity dochód Prezydenta Romana Ciepieli w roku 2018 wyniósł 208.465 zł – w tym z tytułu zatrudnienia na stanowisku prezydenta miasta – 174.923 zł plus wynagrodzenie z tytułu zasiadania w Radzie Nadzorczej naszej, miejskiej spółki MPEC – 33.542 zł. W tym samym roku wynagrodzenie prezydenta dwukrotnie większego i prężnie rozwijającego się Rzeszowa, pana Tadeusza Ferenca wyniosło znacznie mniej, bo 156,450 zł.

Powinniśmy więc – moim zdaniem – zadać sobie pytanie – dlaczego prezydent Tarnowa, który nie otrzymał wotum zaufania zarabia więcej niż prezydent wzorowo zarządzanego Rzeszowa?

Pozwolę sobie przypomnieć, że to my radni mamy ustawowe prawo ustalania wynagrodzenia prezydenta miasta. Jeśli teraz nie podejmiemy żadnych kroków w tym zakresie, tarnowianie, nasi wyborcy będą mieli prawo (i na pewno z niego skorzystają) spytać, czy uczeń, który otrzymał stopień NIEDOSTATECZNY, zasłużył na nagrodę na końcu roku?

Jeden komentarz do “Tarnów: Czy prezydent Roman Ciepiela zarabia za dużo?

  • żeby jeszcze cokolwiek pozytywnego zrobił dla miasta Tarnowa to może by to jakoś można było wytłumaczyć. Ale efekty są minusowe. Warto się nad tym zastanowić

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

For security, use of Google's reCAPTCHA service is required which is subject to the Google Privacy Policy and Terms of Use.