TARNÓW: Porzuceni czterej bracia znaleźli nowy dom

Ta historia poruszyła cały Tarnów. Do tarnowskiego Pogotowia Opiekuńczego 25 – letnia matka przyprowadziła czwórkę chłopców. Powiedziała jasno: – Weźcie je sobie. – Nie chcę ich wychowywać, nie chcę się nimi zajmować, nie mogę ich utrzymywać… Na szczęście wydaje się, że można mówić o szczęśliwym finale. 

Przypomnijmy, że najmłodszy chłopiec ma niewiele ponad rok, a najstarszy niespełna sześć. Gdy chłopcy trafili do pogotowia byli przestraszeni, zaniedbani, wymagający pomocy lekarskiej. Historia chłopców poruszyła serca wielu. Wśród miejskich urzędników zorganizowana została zbiórka, chłopcy otrzymali mnóstwo zabawek, odzieży, środków czystości, kolejne dary ciągle spływają. Ale na tym nie koniec. Samorząd postanowił mocno zaangażować się w pomoc w poszukiwaniu rodziny zastępczej dla całej czwórki. Miasto próbowało znaleźć im dom, ideałem byłaby rodzina zastępcza. Na przełomie stycznia i lutego rodzina ze Szczyrku zgłosiła chęć przyjęcia całej czwórki. Byli w Tarnowie, rozmawiali m.in. z wiceprezydent Dorotą Krakowską, niedługo mają się odezwać i oznajmić ostateczną decyzję. Dzięki całej akcji w Tarnowie zgłosili się chętni do utworzenia dwóch rodzin zastępczych, w najbliższym czasie mają przejść szkolenia.
Wczoraj prezydent Roman Ciepiela poinformował o szczęśliwym finale całej sprawy.

– Czwórka braci ma już rodzinę zastępczą. W czwartek zamieszkają w nowym domu. To nie kończy ich odysei, ale pozytywnie zmienia warunki życia. Dziękuję wszystkim, którzy zadeklarowali przyjęcie rodzicielskich obowiązków. Zgłoszenia napłynęły z całej Polski. Wiem, że poruszyliśmy serca i dzięki naszej akcji w wielu miejscowościach dzieci poznają swoich nowych rodziców zastępczych – poinformował prezydent Roman Ciepiela. Bracia przeprowadzą się ostatecznie do Mielca, gdzie zostaną także otoczeni opieką psychologa.