14 maja 2024
Kryminalne

Zaginiony staruszek przeszedł minionej nocy… 16 kilometrów

Wczoraj późnym wieczorem, przedstawiciel placówki zapewniającej całodobową opiekę osobom starszym i schorowanym, z  gminy Żabno, powiadomił tarnowską policję o zaginięciu jednego z pensjonariuszy.  74-latek, nie mówiąc nic nikomu, wymknął się na zewnątrz i przepadł jak kamień w wodę. 
Natychmiast po przyjęciu zgłoszenia mundurowi przystąpili do działania. Sytuację utrudniał fakt, że brak było jakichkolwiek informacji mówiących gdzie i w którą stronę staruszek mógł pójść. Rozmowy z rodziną także nie wniosły informacji, będących punktem zaczepienia.
Ze względu wiek i stan zdrowia zaginionego oraz na zbliżającą się noc, sytuacja stawała się coraz bardziej dramatyczna. W terenie, z psem tropiącym pracowali policjanci z Żabna i Tarnowa, dla których nieocenionym wsparciem stała się kilku dziesięcioosobowa grupa strażaków państwowej i ochotniczej straży pożarnej. Przez całą noc ekipa poszukiwaczy przeczesywała drogi, lasy i inne miejsca, wykorzystując przy tym kamerę termowizyjną i noktowizory. Skupiono się też na przeszukaniu terenu, z którego pochodził staruszek. Niestety mimo wysiłków i walki o ludzkie życie, z czasem i niesprzyjającą pogodą – po zaginionym nie było śladu.

Dopiero wczesnym rankiem przyszła wiadomość, na którą wszyscy czekali. Na telefon alarmowy zadzwonił pracownik placówki zgłaszającej zaginięcie informując, że starszy pan się odnalazł i co równie ważne – jest cały i zdrowy. Gdzie był i co robił? To wyjaśniają teraz policjanci. Wiadomo, że w nocy 74-latek przemierzył pieszo… 16 kilometrów. Rankiem zmęczony i zziębnięty, zapukał do położonego na trasie swojego marszu domu, prosząc o pomoc. Właściciel nieruchomości udzielił mu wsparcia i odwiózł do placówki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

For security, use of Google's reCAPTCHA service is required which is subject to the Google Privacy Policy and Terms of Use.