26 kwietnia 2024
Aktualności

Matka dziergatka, czyli łączenie pasji i kariery z macierzyństwem

Pochodząca z Biskupic Radłowskich (gm. Radłów) Klaudia Wójcik olśniewa swoimi pracami na szydełku. Jej profil ,,matka dziergatka” na Facebooku zyskuje ,,lajki” w szalonym tempie, a jej rękodzieło budzi zachwyty w komentarzach. 

travel-quotes-photo-collage

– “Szydełkujesz? Ale to takie babcine hobby…” gdybym dostawała złotówkę za każdym razem, gdy to słyszę… pewnie kupiłabym jeszcze więcej włóczek i dziergałabym dniami i nocami – rozpoczyna swoją opowieść o połączeniu pasji, macierzyństwa i kariery zawodowej. – Z szydełkiem pierwszy raz zetknęłam się jeszcze w podstawówce. Ale potem była długa przerwa. Wiosną 2018 roku, z dość pokaźnym brzuszkiem brałam udział w ciążowej sesji zdjęciowej nad zalewem w Radłowie. Pani Tatiana, fotograf chcąc dodać nieco ulotności i lekkości zdjęciom rozwiesiła na drzewach łapacze snów robione przez jej koleżankę, a ja zamiast skupiać się na pozowaniu w głowie miałam jedną myśl ,,to nie może być takie trudne do zrobienia”. Wróciłam do domu, zainstalowałam Pinterest i… straciłam głowę. To już ponad dwa lata, a ja codziennie żałuję, że poznałam dzierganie tak późno.

Jak przyznaje nasza ,,matka dziergatka”, początki były ciężkie, bo nie potrafiła znaleźć punktu zaczepnego, podjąć decyzji od czego zacząć.

Niestety w mojej rodzinie nikt nie zajmuje się dziewiarstwem ani innymi produktami handmade. Nie wiedziałam, że na szydełku można zrobić coś więcej niż dekoracje, obrusy czy koce. Sądziłam, że cokolwiek jest robione tą techniką musi być elementem jakiejś zamierzchłej historii, a ja, kobieta XXI wieku powinnam uczyć się programowania a nie odkurzać starocie. Zagłębiając się w Pinterest odkryłam, jak bardzo się myliłam i jak fantastyczne rzeczy mogą powstać za pomocą małego, zakrzywionego patyczka i sznurka – wspomina w rozmowie z ,,Kurierem” Klaudia Wójcik.

Nasza rozmówczyni wszystkich technik nauczyła się z Internetu. Youtube jest pełen filmików, a przy jakichkolwiek wątpliwościach zawsze 55837903_10218484951224583_3278771097394216960_omożna zapytać w grupach szydełkowych na Facebooku, gdzie żadne pytanie nie pozostaje bez odpowiedzi. Okazuje się, że środowisko dziergających na całym świecie jest liczne. Gdy spojrzeć na zdjęcia osób, które należą do grup lub publikują na swoich blogach i kanałach, trudno oszacować jaka grupa wiekowa wiedzie prym. Często pojawiają się nieśmiałe prośby od nastolatek o pierwsze wskazówki, ale i panie w słusznym wieku proszą o poradę bo chcą sobie przypomnieć i działać. Jej ulubionym motywem jest zdecydowanie zając. Jak podkreśla, lubi dziecięcy urok tych postaci, prostotę możliwości, jakie niesie tworzenie dodatków dla tych postaci.

Swoją przygodę zaczynałam od gwiazdek bożonarodzeniowych, później przyszła pora na amigurumi. Dziergałam również poszewki, koce, ubrania, makatki i dywany, ale to zające i lalki zostały ze mną na stałe. Zabawki dziergane są technik ąnazywającą się “amigurumi”, stworzona w Japonii, w szybkim czasie stała się popularna na całym świecie. Co ciekawe, większość wzorów składa się z ciągów, w których powtarzamy tylko jeden rodzaj pentelki-połsłupek. Trudność wynika z umiejętności dodawania i odbierania oczek, co pozwala nadać odpowiedni kształt postaci. W Internecie znajdziemy mnóstwo wzorów, których wystarczy dokładnie się trzymać a po pewnym czasie nabiera się wprawy, która pozwoli nam tworzyć nawet nasze własne wzory – opisuje.

Klaudia łączy swoją pasję z karierą i macierzyństwem, co oczywiste, nie jest łatwym zadaniem, ale z uśmiechem przyznaje:

– Jestem osobą z natury bardzo zorganizowaną więc pogodzenie macierzyństwa z pracą zawodową i szydełkowaniem nie jest trudne. Sądziłam, że powrót do pracy zmusi mnie do rezygnacji, co ciekawe to teraz mam więcej czasu. Wstaję dużo wcześniej niż moi chłopcy, niezależnie od dnia tygodnia, tylko po to, żeby wypić kawę i… dziergać. Później praca, żłobek, obowiązki. Wracam do szydełka dopiero wieczorem, gdy z mężem odpoczywamy po całym dniu. Jedyne, czego żałuję to to, że mniej czytam. W wolnych chwilach (tak, jest to możliwe) uczę się wyplatania makram, mam już mnóstwo pomysłów i projektów w głowie. Na przyszłość zostawiam sobie punch needle (haft nowoczesny) i naukę wyplatania dywanów i makatek na krosnach.

Dlaczego ,,matka dziergatka”?

,,Matka dziergatka” bo to moja pasja, od samego początku jest mocno powiązana z przyjściem na świat mojego syna i macierzyństwem. Gdy Krzyś był jeszcze malutki, często słyszałam, że powinnam odpoczywać, gdy on śpi. Trudno było wytłumaczyć rodzinie, że tak właśnie odpoczywam. Szydełkowanie mnie uspokaja, daje mi pewne poczucie kontroli. Uczy wytrwałości i cierpliwości. Nie wstydzę się dziergać w miejscach publicznych, np. na polu namiotowym na wakacjach. Moje zabawki trafiają głównie do dzieci, ale zdarzają się też osoby dorosłe, które odnajdują w tym coś dla siebie, szczególnie świąteczne dekoracje. Często biorę udział w licytacjach na rzecz osób potrzebujących. Wystawiam wtedy “swoje usługi”- zobowiązuję się stworzyć zajączka zgodnego z wytycznymi osoby, która wygra licytację. Najciekawszym zamówieniem do tej pory, był Zając-Kucharz z pizzą w ręce i logo restauracji. Fantastycznym uczuciem są miłe słowa i zdjęcia, które dostaję, gdy zabawki trafiają do dzieci. Myślę, że dzieciaki czują, że w tych zabawkach jest dużo serca i miłości i po prostu to odwzajemniają w ten sposób –  zdradza nasza bohaterka.

Matka dziergatka ma też ambitne plany na przyszłość, chce prowadzić warsztaty dla ludzi w rożnym wieku i pokazać im, jak fantastyczną zabawą może być to “babcine hobby”.

Powoli piszę również poradnik dla osób chcących wejść w ten świat. Nie mówię, że to, co jest w Internecie jest złe, czy niepoprawne, ale istnieją różne sposoby nauki, a mnie samej długo zajęło znalezienie kanału, który był dla mnie najlepszy, zwykle posiłkowałam się rożnymi, w kilku językach. Być może uda się w częściach publikować to na moim profilu już w najbliższych miesiącach. Moim zdaniem szydełkowanie nie jest zajęciem trudnym – wymaga pewnego skupienia, ale w 90% składa się z techniki, którą prawie każdy może wypracować. Każdy wzór, słowny, czy obrazkowy to zbiór kodów, wystarczy podążać za ciągiem logicznym i otrzymamy efekt którego oczekiwaliśmy –  zapewnia nas Klaudia.

Zatem cóż, łapiemy za szydełko!

 

Prace ,,matki dziergatki” możecie znaleźć tutaj:

https://www.facebook.com/matka-dziergatka-102963784498351/

https://www.instagram.com/matkadziergatka/?hl=pl

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

For security, use of Google's reCAPTCHA service is required which is subject to the Google Privacy Policy and Terms of Use.